W piątek w Przysusze odbyła się konwencja samorządowa Prawa i Sprawiedliwości, pod hasłem "Lepsze życie Polaków".

Lider ugrupowania podczas wystąpienia podkreślał, że niezmiernie ważną sprawą jest to, by ci, którzy pójdą do wyborów podejmowali decyzje rozsądne, oparte na faktach. Jak dodał, "fundamentem demokracji jest prawda i dotrzymywanie słowa". W tym kontekście stwierdził, że to, co powiedzą ci, którzy starają się o poparcie społeczne w trakcie wyborów, musi być realizowane. - Jeżeli nie jest realizowane, to znaczy, że mamy do czynienia z kłamstwem, a kłamstwo jest zaprzeczeniem demokracji - mówił.

Reklama

Zdaniem Kaczyńskiego, "sukces tej wielkiej koalicji, która powstała przeciwko nam, opiera się właśnie na kłamstwie". - Na dwóch wielkich kłamstwach. Pierwsze dotyczy nas - tego jacy jesteśmy i tego co robiliśmy, kiedy byliśmy przy władzy. Drugie kłamstwo odnosi się do tego wszystkiego co zapowiadali w ostatniej kampanii wyborczej - doprecyzował.

"Ciągle krzyczano…"

Kaczyński powiedział, że obecnie rządzący mówili, że PiS miało wprowadzać dyktaturę, dokonywać ogromnych nadużyć. - Ciągle krzyczano o naszychzłodziejstwach, i o nadużyciach, o inwigilacji. O jakichś sprawach, o których my sami wiedzieliśmy, że są całkowicie wymyślone, ale oni potrafili wmówić znaczącej części społeczeństwa, że to jest prawda. Teraz odgrywa się na oczach obywateli pewnego rodzaju ponura farsa komisji śledczej. Farsa, w trakcie której trwa poszukiwanie, tak jakby w czasie polowanie, zwierzyny, której nie ma, bo okazuje się, że te wszystkie straszne rzeczy, które miały się wydarzyć są w gruncie rzeczy pomysłem propagandowym, są fikcją - mówił szef PiS.

Oni ciągle o tym łamaniu praworządności mówili, a to po prostu nie istnieje. Natomiast kto rzeczywiście pokazał w ciągu tych paru miesięcy, że tę praworządność można łamać i można łamać zasady demokracji, to są właśnie oni. To co czynią w ciągu tych pierwszych miesięcy swojej kadencji, to jest coś, co do tej pory w naszej ojczyźnie, po roku 1989 się nie zdarzyło. Konstytucja jest deptana, ustawy są deptane - zaznaczył.

Reklama

"Mamy do czynienia z działaniami represyjnymi"

W ocenie polityka PiS, mamy też do czynienia z działaniami represyjnymi, których "istotą jest prześladowanie ludzi". - Co więcej nawet, znęcanie się nad ludźmi, bo i do tego dochodziło - mówił. W tym kontekście nawiązywał do byłego ministra w rządzie PiS Mariusza Kamińskiego. - Bo czymże innym jest torturowanie człowieka, który za chwilę ma wyjść z więzienia (...); karmienie kogoś przymusowo przez nos jest traktowane jako tortura - mówił. - Albo znęcanie się nad kimś kto jest bardzo ciężko chory i zapowiadanie, że niezależnie od tej bardzo ciężkiej choroby będzie ciągany po tych komisjach - dodał Kaczyński, nawiązując do szefa Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobro.

Nie będę powtarzał tych wszystkich kalumnii, tych wszystkich słów, które nie powinny padać, które oni kierują w naszą stronę. Jesteśmy z innego świata, z innej kultury i nie mamy zamiaru zniżać się do tego świata, w którym oni żyją. Ale naprawdę można by tutaj bardzo ciężkich słów użyć - zaznaczył.

Kaczyński dodał, że koalicja rządząca nieustannie zapowiada, że będzie to czynić nadal, "że będą deptać polską demokrację, polską praworządność, że będą po prostu niszczyć to wszystko, co było dalece niedoskonałe, ale co jednak udało się w ciągu tych trzydziestu kilku lat stworzyć".

W jakiejś mierze, jestem przekonany, że to my będziemy, ta nowa władza, która tu przyjdzie, będzie musiała budować polską demokrację i polską praworządność od początku - mówił Kaczyński.

Szef PiS odnosząc się do zapowiedzi wyborczych obecnie rządzących stwierdził, że było wielkim kłamstwem, oszustwem i manipulacją. - Te zapowiedzi, ta bezczelność, to twierdzenie, że będą wykonane w ciągu 100 dni, to jest naprawdę w naszym życiu politycznym coś zupełnie nowego. Coś, o czym możemy powiedzieć, że jest czymś kompletnie niemożliwym do zaakceptowania. Jest niczym innym, jak właśnie zaprzeczeniem demokracji. Jest wielką manipulacją. Wielką manipulacją, czyli czymś, co zawsze charakteryzowało ich władzę, także w tych latach poprzednich, między 2007 a 2015 r., tylko, że teraz to wszystko występuje jeszcze w nieporównanie większym niż przedtem nasileniu - ocenił Kaczyński.

"Robią co kazali"

Zdaniem szefa PiS, jest jednak dziedzina, w której koalicja rządząca jest bardzo rzetelna. - To są ich zobowiązania wobec Niemiec. Wobec Niemiec tak, CPK - nie. Atom - nie, uregulowana Odra - nie, port kontenerowy w Świnoujściu - nie, Orlen - nie; trzeba rozbić, zniszczyć. Reparacje, odszkodowania - także nie. Tu trzeba powiedzieć, robią co kazali - mówił szef PiS.

Kaczyński przekonywał też, że koalicja rządząca swoją polityką "niszczą nasz dorobek, dorobek naprawdę warty uznania".

Prezes PiS mówił też podczas wystąpienia, że PiS rządziło wwyjątkowo ciężkim czasie, kryzysów, których w Europie nie było od 1945 roku, "a mimo wszystko dawaliśmy sobie radę". W tym kontekście wskazywał na wsparcie udzielone rolnikom. Podkreślił, że rząd PiS "prowadził wielką politykę społeczną", obniżał podatki, a także podwyższał pensje.

My chcemy dobrego życia Polaków, to jest nasz cel. To jest cel naszej polityki - oświadczył.