Ciało znaleziono na prywatnej posesji na podmokłych terenach w pobliżu rzeki Widawki. Właściciel posesji przebywa za granicą. Identyfikacja zwłok była utrudniona, ponieważ mężczyzna miał liczne obrażenia głowy; przy zwłokach nie znaleziono żadnych dokumentów. Według śledczych, ciało zostało najprawdopodobniej porzucone na tym terenie.
"W wyniku działań zmierzających do identyfikacji z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że jest to 69-letni mieszkaniec Zduńskiej Woli, którego zaginięcie rodzina zgłosiła we wtorek" - poinformowała podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Policja przeczesuje okoliczne tereny w poszukiwaniu samochodu - srebrnego poloneza atu, którym jeździł 69-latek. Ostateczna przyczyna śmierci mężczyzny znana będzie po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
69-letni taksówkarz zaginął w poniedziałek wieczorem. Ostatni raz był widziany, gdy odjeżdżał z postoju taksówek w pobliżu dworca PKS w Zduńskiej Woli zabierając ze sobą pasażera. Jego poszukiwania rozpoczęły się we wtorek rano, po tym gdy nie wrócił do domu i nie skontaktował się z rodziną.
Policja prosi wszystkie osoby, które widziały srebrnego poloneza atu nr rej. LWS 6283 w poniedziałek wieczorem i później lub też mają inne informacje mogące pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy o kontakt z komendą w Zduńskiej Woli na telefon alarmowy 997 lub (43) 824-43-11. Śledztwo w tej sprawie prowadzi miejscowa prokuratura.