Inne

Był wieczór, gdy do sklepu wtargnął zamaskowany mężczyzna. Sterroryzował sprzedawczynię bronią i zażądał pieniędzy. Sparaliżowana strachem kobieta zaczęła krzyczeć. To z kolei zainteresowało przechodniów. Wtedy bandyta schował broń do kieszeni i wybiegł na ulicę - relacjonuje eFakt.pl.

"Teraz zamykamy sklep o 19 i podajemy przez okienko. Tu jest niebezpiecznie. Kilka tygodni temu obok był napad na bank, teraz na nasz sklep" - mówi ekspedientka.

Komendant wojewódzki policji wyznaczył nagrodę za pomoc w schwytaniu bandyty. Policja nie zdradza jednak, jakiej wysokości to kwota. Prosi jednak ewentualnych informatorów o kontakt pod numerem telefonu (55) 230 17 10 lub 695 180 241. Gwarantuje anonimowość.

Czytaj także: Majtki to jego hobby





Reklama