"Tuż po wypadku ustawiliśmy blokady na drogach. Na jednej z nich zatrzymano tira, który odpowiadał opisom świadków - miał czerwoną kabinę, niebieską plandekę i był uszkodzony" - powiedział rzecznik mazowieckiej policji Tadeusz Kaczmarek.
Zatrzymany mężczyzna ma 30 lat. "Początkowo próbował się tłumaczyć. Zebrane przez policjantów dowody spowodowały jednak, że przyznał się do winy. Za spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu do 12 lat więzienia" - zaznaczył.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca był trzeźwy.