Uroczystości pogrzebowe gen. Buka odbywały się z pełnym ceremoniałem wojskowym. Trumna z ciałem generała została wyprowadzona z kaplicy polowej w asyście kompanii reprezentacyjnej Wojsk Lądowych i na lawecie armatniej przewieziona na cmentarz komunalny w Spale.

Reklama

"Jestem głęboko przekonany, że twój sędziwy ojciec, twoje rodzeństwo, twoja żona, twoje córki i twój syn mogą być dumni nie tylko z tego co zrobiłeś, ale z tego jakim byłeś. Bo tak naprawdę w takich momentach wspominamy nie tylko nasze dokonania, ale wspominamy przede wszystkim kto, kim był. Byłeś odważnym żołnierzem i prawym człowiekiem, i takim pozostaniesz w naszej pamięci" - powiedział minister Klich.

Minister podkreślił, że generał Buk należał do jego najbliższych współpracowników.

Jak powiedział Klich, nie tak miała wyglądać jego pierwsza wizyta w Spale u gen. Buka. "Nie tak miało być, kiedy umawialiśmy się na moją pierwszą wizytę u twojej rodziny w Spale. Nie ma też nikogo innego, kto razem z nami umawiał się na tę wizytę. Nie ma generałów Gągora, Kwiatkowskiego i Potasińskiego. Nie ma też samolotu, w którym umawialiśmy się na to spotkanie" - mówił Klich.