Wszystko przez to, że TVP postanowiła zwrócić firmie zarządzającej satelitami Astra jeden z dwóch wynajmowanych przez siebie transponderów - pisze dziennik "Polska". Telewizja publiczna przeniesie w związku z tym sygnał Radia Maryja i telewizji Trwam na urządzenie, które pracuje w systemie ograniczającym zasięg do terytorium Polski.

Reklama

"Wolałbym nie rozmawiać na ten temat" - mówi ojciec Jan Król z TV Trwam. Gazeta twierdzi, że nieoficjalnie współpracownicy ojca Rydzyka twierdzą, że sprawy nie odpuszczą. Ostro negocjują z TVP. "Jesteśmy w cyklu ustaleń i chcemy załatwić tak, aby widzowie na tym nie stracili" - deklaruje Włodzimierz Ławniczak z zarządu TVP.

A jednak decyzja jest. W nocy z 31 maja na 1 czerwca odbiorcy z Europy Zachodniej stracą dostęp do audycji nadawanych z centrum imperium medialnego redemptorysty w Toruniu.