"Do godziny 19 w piątek wszyscy muszą zostać rozwiezieni do innych placówek, bo tylko do tej pory mają w Iławie opiekę lekarską. Ewakuacją zajmuje się sztab kryzysowy wojewody" - powiedziała Elżbieta Gelert z iławskiego szpitala.

Reklama

Edyta Wrotek, rzecznik prasowa wojewody warmińsko-mazurskiego, poinformowała, że chorzy trafią na oddziały w Działdowie, Ostródzie i Nowym Mieście Lubawskim. "Do poniedziałku dyrektor placówki ma złożyć wniosek o czasowe zawieszenie oddziału wewnętrznego" - dodała.

Wypowiedzenia z pracy złożyło 33 lekarzy. Na początku sporu chcieli podwyżek i odwołania dyrektorki szpitala. Gdy okazało się, że dodatkowych pieniędzy nie będzie, poprzestali już tylko na jednym żądaniu.

Przed kilkoma dniami dyrektor Wiesława Jastrząb, nie chcąc zaogniać sytuacji, zrezygnowała ze stanowiska. Ucieszyło to lekarzy, którzy twierdzili, że w takim razie są gotowi do powrotu do pracy. Jak się okazało, na słowach się skończyło.

"Lekarze ciągle wysnuwają inne żądania, nie wiemy jakie, bo co chwilę się one zmieniają. Okazało się, że to, co mówili, że warunkiem ich powrotu do pracy jest odwołanie dyrektor Jastrząb, nie było pełną prawdą" - powiedział starosta iławski, Maciej Rygielski.