Na częstochowską skalę był to naprawdę duży przekręt. Robert M. był lokalnym finansowym guru. Działał od 2004 roku na własną rękę, potem także z żoną w firmieOgólnopolskie Doradztwo Finansowe (ODF). Szybko powstają oddziały poza Częstochową - w Pajęcznie i Kaliszu. Zaufanym klientom ODF oferuje VIP-owskie lokaty o oprocentowaniu sięgającym 40 procent rocznie.
Ludzie dają się na to złapać. Biznesmeni i znani ludzie ze świata sportu oddają Robertowi M. ogromne oszczędności. Rekordzista wpłaca do ODF kilka miliionów złotych oraz swoje całoroczne kontrakty zawdonicze - 5 mln franków szwajcarskich w dwóch transzach.
>>>Księgowa ukradła milion kalekim dzieciom
Jesienią 2006 roku po dwóch latach działalności Robert M. znika. W lutym 2007 roku znajduje go brytyjska policja. Jest martwy. Ekspertyzy DNA potwierdzają, że zwłoki należą do Robert M. Oszust z Częstochowy popełnił samobójstwo.
Kilka miesięcy potem znika brat Robert M. - Rafał. Do prokuratury dociera też informacja, że samobójstwo było sfingowane, a oszusta kryją policjanci, którzy za to dostali swoje lokaty i obiecany wcześniej procent. Ale częstochowska prokuratura twierdzi, że ten wątek sprawdzono i nic się nie potwierdziło.
>>>Wielka kradzież w urzędzie skarbowym
Teraz w sprawie ODF w końcu startuje proces. Na ławie oskarżonych zasiądą Iwona M. oraz wiceprezes ODF Emilia S. Grozi im 10 lat więzienia. Cztery inne osoby odpowiedzą za współudział.
Główne oskarżone nie przyznają się do winy. Twierdzą, że wszystkim kierował Robert M. Obie też były zastraszane. Żonie Robert M. miał grozić odebraniem dziecka.
Tymczasem nadal nie wiadomo co stało się z ponad 16 mln złotych wyłudzonymi od 56 osób. Brat Roberta M., Rafał nadal jest poszukiwany listem gończym.