Premier przyznał, że istnieje "pewien margines ryzyka, że poziom wody w rzekach się mocno podniesie".

"Dlatego dzisiaj dyskutowaliśmy o tym, jak najskuteczniej odbudować tzw. rezerwę powodziową na zbiornikach, żeby mogły przyjąć maksymalną ilość wody. W porównaniu do sytuacji przed drugą falą, jest tej rezerwy powodziowej, czyli miejsca w zbiornikach, o ok. 100 mln m3 więcej" - ocenił Tusk.

Reklama

Powiedział, że wkrótce rozpocznie się pomoc osobom z terenów, na których wystąpiły osuwiska. Te projekty ocenił jako najbardziej skomplikowane, gdyż są one związane z przenoszeniem całych osad w inne miejsca.

"Pod koniec tygodnia powinienem pojechać do jednego z tych miejsc, na południu kraju, gdzie zdarzyły się te najbardziej dramatyczne rzeczy jak osuwiska, żeby ostatecznie z mieszkańcami przedyskutować model pomocy. Podobnie rzecz ma się z Sandomierzem czy Wilkowem, choć tam jeszcze odbudowa nie jest możliwa, ponieważ woda wciąż tam stoi" - mówił premier.

Dodał, że coraz więcej ludzi decyduje, że chce zamieszkać w innym miejscu - w takich sytuacjach rząd będzie finansować zakup mieszkań, jeśli obecne nie nadaje się do ponownego zasiedlenia.

"Kończyny szacowanie strat, w ciągu kilku dni Komisja Europejska otrzyma od nas taki wstępny - ale kompletny - rachunek strat, żebyśmy mogli wystąpić o tę nieodpłatną pomoc z UE" - zapowiedział Tusk.