To już drugi proces w aferze "łowców skór" z Łodzi. Sprawa jest bardzo szeroka, bo na przesłuchanie czeka ponad 380 świadków. Prokuratura twierdzi, że oskarżeni dostali od firm pogrzebowych ponad 120 tys. zł. za powiadomienie o zgonach 70 pacjentów pogotowia. Wśród pięciu osób, które obejmuje akt oskarżenia, jest lekarz pochodzący z Syrii. Według prokuratury, przyjął on 25 tys. zł.

Reklama

Pierwszy proces w aferze "łowców skór" zakończył się w styczniu 2007 roku. Łódzki Sąd Okręgowy skazał wtedy na dożywocie i 25 lat więzienia dwóch byłych sanitariuszy oskarżonych o zabójstwa pięciu pacjentów. Ale to niejedyne wyroki, jakie wtedy zapadły. Dwaj lekarze dostali pięć i sześć lat więzienia za narażenie życia czternastu pacjentów. Przez dziesięć lat nie będą mogli pracować jako lekarze.

Afera "łowców skór" w łódzkim pogotowiu została ujawniona pięć lat temu. Wstrząsnęła całą Polską, bo zarzuty zabójstwa pacjentów dla zysku dostali ci, którzy mieli ich ratować - pracownicy pogotowia. W czasie śledztwa na jaw wyszła przerażająca prawda - niektórym pacjentom podawano pavulon - lek zwiotczający mięśnie, który może doprowadzić do śmierci.