W poniedziałkowy wieczór Tomasz Lis miał poświęcić cały program zakończonym w niedzielę wyborom prezydenckim. Taka zapowiedź znalazła się w ramówce telewizyjnej, mówiła o tym także "Presserwisowi" Anna Paszkowska z biura prasownego Telewizji Polskiej.

Reklama

Teraz jednak pytana o powody zdjęcia programu, odsyła do rzecznika Stanisława Wojtery. A ten odpowiada: "Umowa została zawarta na jeden odcinek". Tymczasem jeszcze dwa tygodnie temu mowa była o dwóch specjalnych wyborczych wydaniach, planowanych na 14 i 21 czerwca.

Barbara Hrybacz, wydawca programów Lisa, nie chce sprawy komentować.

Tydzień wcześniej program Lisa o mały włos nie spadłby z ramówki. W dniu emisji TVP zdecydowała, że audycji nie będzie. Powód? Szefostwo nie godziło się na proponowaną formułę: trzech kandydatów na prezydenta, występujących oddzielnie. Finalnie jednak program ukazał się, ale gościem był tylko Bronisław Komorowski.

Reklama

Program ”Wybory 2010” oglądało przed tygodniem średnio 1,7 mln widzów. To mniej, niż zazwyczaj śledzi program ”Tomasz Lis na żywo” (średnio 2,9 mln widzów) - podaje "Presserwis". W ubiegły poniedziałek Dwójka zamiast programu Lisa pokazała o 21.50 dodatkowy odcinek serialu ”Czas honoru”.