Zgodnie z zapowiedziami akcja ma polegać na korzystaniu przez sędziów z urlopów na żądanie lub powstrzymywaniu się przez nich od czynności procesowych bądź ogłaszaniu 20-minutowych przerw w trakcie prowadzonych rozpraw. Z kolei prokuratorzy, oprócz korzystania z urlopów na żądanie, mają honorowo oddawać krew. Podobny protest został już przeprowadzony 11 lipca.

Reklama

"W odróżnieniu od akcji lipcowej, tym razem większy nacisk chcemy położyć na honorowe oddawanie krwi, bo dostrzegamy pożytki społeczne z takiej formy protestu" - powiedział PAP prok. Jacek Skała ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP (ZZPiPP). Dodał, że w lipcu tylko w Krakowie krew oddało honorowo ponad 20 prokuratorów.

Według planów prokuratorskich związkowców w dziewięciu największych miastach przed siedzibami prokuratur mają stanąć autobusy do poboru krwi. Akcja ma być prowadzona w godz. 9-15 w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu, Lublinie, Bydgoszczy i Gliwicach. "W pozostałych miastach oddawanie krwi jest możliwe w regionalnych stacjach krwiodawstwa" - zaznaczyli prokuratorzy.

Udział w proteście weźmie także Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". Rzecznik tego stowarzyszenia sędzia Bartłomiej Przymusiński powiedział PAP, że w akcji chodzi "o zamanifestowanie sprzeciwu wobec złamania obietnicy, że politycy nie będą majstrować przy wynagrodzeniach sędziów".

Projekt budżetu państwa na 2012 r. rząd przyjął na początku maja. Zakłada on zamrożenie waloryzacji płac we wszystkich sektorach publicznych, oprócz pensji nauczycielskich. Zamrożone miałyby być więc także płace sędziów i prokuratorów. Tymczasem w 2009 r. uchwalono przepisy przewidujące uzależnianie wynagrodzeń sędziów od ogłaszanego w Monitorze Polskim przez prezesa GUS przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale poprzedniego roku, a nie od kwoty bazowej określanej w ustawie budżetowej. Wysokość uposażeń prokuratorów z mocy ustawy jest powiązana z wysokością płac sędziowskich.



"Rozwiązanie to stanowi zerwanie umowy wypracowanej pomiędzy środowiskami sędziów i prokuratorów, a władzą polityczną w 2008 r. po fali protestów, które wyrażały się w sędziowskich dniach bez wokandy i prokuratorskich urlopach na żądanie" - zaznaczał w uchwale związek prokuratorów, odnosząc się do planów budżetowych rządu. W tej sprawie prokuratorski związek zwrócił się już m.in. do Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Sędziowie przypominali zaś, że według konstytucji zapewnia się im "wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków".

Reklama

Resort sprawiedliwości zwracał uwagę, że decyzja rządu oznacza, iż przyszły rok budżetowy będzie trudniejszy nie tylko dla wymiaru sprawiedliwości, ale dla wszystkich resortów. MS przypominało też, że z mocy tegorocznego budżetu sędziowie i prokuratorzy otrzymali podwyżki.

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, odnosząc się do zamrożenia waloryzacji płac, mówił, że w kolejnym roku nastąpi powrót "do pierwotnej reguły, czyli do wzrostu wynagrodzeń zgodnie z przyjętą regulacją, która odnosi to do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce". "Nie mówimy o odejściu od zasady, tylko o jej rocznym zamrożeniu" - zapewniał.

W ubiegłym tygodniu prezydent Bronisław Komorowski podpisał natomiast nowelizację Prawa o ustroju sądów powszechnych. Przepisy dotyczą m.in. zmiany systemu oceniania sędziów i prokuratorów, wzmocnienia pozycji prezesów sądów apelacyjnych i zmian w strukturze organizacyjnej sądów. Do struktur sądownictwa został wprowadzony też dyrektor - tzw. menadżer sądowy.

Część tych zmian budzi sprzeciw środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego. ZZPiPP zapowiedział już zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego tej nowelizacji, w przygotowaniu skargi będzie uczestniczyła także "Iustitia". W czwartek Krajowa Rada Sądownictwa zadecydowała natomiast, że zasięgnie opinii konstytucjonalistów na temat nowelizacji i w zależności od ich zdania podejmie decyzję, czy skierować do TK własny wniosek.

W lipcu przedstawiciele sądów i prokuratur informowali, że poprzedni protest nie wywołał utrudnień w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Celem akcji nie było spowodowanie komplikacji dla obywateli - podkreślali organizatorzy akcji.