W prezentacji systemu, obok Krzysztofa Kwiatkowskiego, wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, przedstawiciele środowiska sędziowskiego i łódzkiej palestry. "Zakończyliśmy instalowanie aparatury do prowadzenia rozpraw sądowych łącznie w prawie 350 salach w sądach apelacyjnych i okręgowych na terenie całego kraju. W przyszłym roku dokończymy to w niektórych salach sądów okręgowych i w sądach rejonowych" - mówił podczas prezentacji Kwiatkowski.
Zapowiedział, że w pierwszej połowie października sędziowie będą uczestniczyć w szkoleniach, a pierwsze sądy apelacyjne i okręgowe będą w tym trybie prowadzić rozprawy sądowe już w drugiej połowie października w wydziałach cywilnych, rodzinnych, pracy i ubezpieczeń społecznych oraz w sprawach gospodarczych. Dodał, że w latach 2012-13 sprzęt ma być instalowany w sądach rejonowych, a łączna wartość projektu to ok. 150 mln zł. "Liczę, że po tym okresie trudniejszym, bo szkoleniowym, system przyczyni się do tego, że przyspieszy procedury sądowe, a sędziom ułatwi pracę" - zaznaczył szef resortu sprawiedliwości.
System, w skład którego wchodzą kamery, mikrofony, monitory oraz urządzenia i oprogramowanie służące do ich obsługi, umożliwiający nagrywanie w salach rozpraw został dostarczony i jest obecnie instalowany w 290 salach sądów okręgowych i 56 salach w sądach apelacyjnych; koszt wyniósł niespełna 13 mln zł. Sala rozpraw będzie wyposażona w dwie kamery. Jedna skierowana będzie na świadka, druga pokazywać ma ogólny widok sali rozpraw. Sędzia przed rozpoczęciem rozprawy ma decydować czy nagrywać tylko dźwięk, czy dźwięk i obraz.
Zamiast pisemnego protokołu z rozprawy sporządzony zostanie plik dźwiękowy bądź audiowizualny. Każda sala rozpraw będzie wyposażona w ekran, na którym będzie pokazywane nagranie w czasie rzeczywistym, żeby strony mogły kontrolować jego przebieg.
Protokolant będzie sporządzał też "spis treści" nagrania, czyli tzw. adnotacje oraz tzw. protokół skrócony, który zawierał będzie m.in. oznaczenie sądu, miejsca i daty posiedzenia, nazwiska sędziów, protokolanta, prokuratora i stron. Przewidziano również dla sędziów i stron możliwość sporządzenia transkrypcji nagrania, która będzie załącznikiem do protokołu.
"Jest cały system znaczników, dzięki którym można bezpośrednio odwoływać się do interesującego nas fragmentu nagrania. W bardzo łatwy sposób można na podstawie protokołu od razu przejeść do konkretnego miejsca i zobaczyć co dokładnie wtedy było powiedziane. Dane są przechowywane w postaci cyfrowej, mogą być w łatwy sposób przesyłane między jednostkami, udostępniane" - powiedział PAP członek zarządu firmy Comarch instalującej system Paweł Prokop.
Zgodnie z nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego, która weszła w życie 1 lipca zeszłego roku, zasadą ma stać się sporządzanie podczas rozprawy protokołu elektronicznego, czyli zapisu dokonanego za pomocą urządzeń rejestrujących dźwięk albo obraz i dźwięk. Gdy ze względów technicznych nie będzie to możliwe, ma być spisywany tradycyjny protokół. Protokół elektroniczny oraz protokół sporządzany na dotychczasowych zasadach są równoważne pod względem skutków prawnych.
Mimo formalnego obowiązywania ustawy, od blisko roku trwały prace nad przygotowaniem kwestii technicznych oraz nad wyposażeniem sądów w odpowiednie urządzenia. W maju rozstrzygnięto wart 12,6 mln zł przetarg na dostawę i wdrożenie systemu cyfrowej rejestracji cywilnych procesów.
Zdaniem przedstawicieli środowiska sędziowskiego, nagrywanie prawdopodobnie przyspieszy przebieg rozpraw, ale wydłuży czas zapoznawania się z aktami przez strony i sędziów i wydłuży ich czas pracy poza salą sądową.
"Rozprawa będzie szybsza dlatego, że nie będziemy protokołować zeznań świadków, przesłuchania stron czy dowodu z opinii biegłych, a to są długo trwające sprawy. Z drugiej strony środowisko obawia się, jak będziemy zapoznawać się z aktami sprawy, zmieni się metodologia pracy prawników" - powiedział PAP sędzia SO w Łodzi Jacek Kępa, pełnomocnik okręgowy ds. wdrażania nowoczesnych systemów informatycznych. Według niego, z oceną działania systemu trzeba będzie poczekać co najmniej kilka miesięcy.
Według resortu sprawiedliwości od wielu lat rozprawy sądowe z powodzeniem nagrywane są w Finlandii, Wielkiej Brytanii oraz w Niemczech. Z czasem rozwiązanie to zostało wprowadzone także w innych państwach Unii Europejskiej m.in. we Włoszech, Hiszpanii i Estonii. Minister sprawiedliwości liczy, że także w Polsce system skróci czas oczekiwania na rozstrzygnięcie spraw w sądach przynajmniej o jedną trzecią. (PAP)