O kolejnym przypadku śmierci po spożyciu alkoholu niewiadomego pochodzenia poinformowało w niedzielę wojewódzkie centrum zarządzania kryzysowego, na podstawie informacji śląskiego sanepidu.

Zmarły mężczyzna z Pawłowic (powiat pszczyński) pił alkohol w pierwszym dniu świąt Bożego Narodzenia; zmarł dzień później w szpitalu w Jastrzębiu Zdroju. Teraz badania potwierdziły, że śmierć nastąpił z powodu zatrucia metanolem.

Reklama

Od 27 sierpnia tego roku w woj. śląskim zarejestrowano łącznie 21 potwierdzonych zatruć alkoholem metylowym, w tym 12 przypadków śmiertelnych oraz trzy podejrzenia śmiertelnego zatrucia. Chodzi o rodzinę z Gołkowic w powiecie wodzisławskim. W ostatnich dniach zmarli 79-letnia kobieta, jej 57-letnia córka i 52-letni syn. Przyczyny ich śmierci ostatecznie wyjaśni sekcja zwłok.

W związku z ponowną falą zatruć metanolem, w sobotę wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk i szef regionalnego sanepidu Grzegorz Hudzik wydali ostrzeżenie przed spożywaniem wyrobów alkoholowych oraz innych płynów zawierających alkohol niewiadomego pochodzenia. Mogą one zawierać zabójczy metanol, który jest silną trucizną. Jej spożycie grozi śmiercią lub utratą wzroku. Niewykluczone, że ofiary zatruły się alkoholem pochodzącym z Czech.

Reklama

Wojewoda przypomniał w swoim apelu, że wyroby o zawartości alkoholu powyżej 20 proc. objętości, wyprodukowane w Czechach, można wprowadzić do obrotu wyłącznie pod warunkiem posiadania tzw. deklaracji pochodzenia, potwierdzającej, że są bezpieczne.

W związku z niedawną tragedią w Gołkowicach apel w sprawie alkoholu wystosowała także śląska policja. W związku z podejrzeniem, iż przyczyną śmierci rodziny z Gołkowic było spożycie alkoholu metylowego lub skażonego, apelujemy do wszystkich, aby nie kupowali i nie spożywali alkoholu niewiadomego pochodzenia, pozbawionego znaków akcyzy, kupionego po niskiej cenie, poza oficjalnymi kanałami dystrybucji - napisali policjanci.

Służby sanitarne apelują o kupowanie alkoholu jedynie w pewnych miejscach. Alkohol sprzedawany w legalnej sprzedaży, w sklepach monopolowych, z polskimi znakami akcyzy, jest bezpieczny. Nie było dotąd przypadku negatywnej oceny alkoholu wziętego ze sklepowych półek.

Reklama

Zwiększoną liczbę zgonów po spożyciu alkoholu metylowego odnotowano także w grudniu w Republice Czeskiej. To kolejna fala zatruć od sierpnia, kiedy wybuchła czeska afera alkoholowa. W tamtejszym śledztwie postawiono już zarzuty kilkudziesięciu osobom, większość z nich aresztowano. Są wśród nich m.in. dwaj mieszkańcy kraju (województwa) morawsko-śląskiego, którzy świadomie sporządzili trującą mieszaninę i wprowadzili ją na rynek.

Według szacunków czeskich śledczych w magazynach grup przestępczych może jeszcze znajdować się metanol, który przestępcy mogli starać się sprzedać przed świętami Bożego Narodzenia.