Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Poznaniu z 2012 r., który uznał, że członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Jan Winiecki pomówił w 2007 r. ówczesnego prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Sławomira Skrzypka. W wyniku wyroku poznańskiego sądu Winiecki pozostanie członkiem RPP.



Reklama

Sąd uznał, że oficjalny życiorys Skrzypka umieszczony na stronie banku centralnego mógł sugerować, że posiada on wykształcenie ekonomiczne, podczas, gdy w rzeczywistości był inżynierem. Podkreślono także, że osoba na eksponowanym stanowisku musi liczyć się z bardzo ostrą krytyką i to właśnie w tym wypadku miało miejsce. Ostatecznie sąd uznał, że wypowiedzi Jaka Winieckiego wyczerpują znamiona "małej szkodliwości społecznej czynu" i umorzył postępowanie. Pozwanemu przysługuje prawo do wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego



W 2012 r. Sąd Rejonowy w Poznaniu uznał, że Winiecki pomówił w 2007 r. ówczesnego prezesa NBP Sławomira Skrzypka. Winiecki napisał wtedy w felietonie opublikowanym w "Głosie Wielkopolskim" oraz w internecie, że Skrzypek nie ma kompetencji do sprawowania funkcji szefa NBP: nie zna ekonomii ani języków. Zarzucił także Skrzypkowi, że nie posiada on dyplomu MBA Uniwersytetu Wisconsin-La Crosse w USA, a jedynie przeszedł tam szkolenie dla pracowników administracji publicznej.

W 2008 r. proces karny z prywatnego aktu oskarżenia wytoczył obecnemu członkowi RPP Sławomir Skrzypek, a po jego śmierci w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem proces jest kontynuowany na wniosek żony. Wydany w ubiegłym roku wyrok nakazywał Winieckiemu zapłatę 10 tys. zł grzywny i 15 tys. zł nawiązki na rzecz Caritas Polska. Winieckiego obciążono także kosztami sądowymi oraz nakazano zwrot wydatków poniesionych przez żonę Sławomira Skrzypka. Na jego koszt wyrok miał zostać podany do publicznej wiadomości w mediach, w których ukazał się felieton.



Odwołanie Winieckiego z RPP mogło mieć duże znaczenie dla przyszłej polityki monetarnej. Winiecki jest bowiem zwolennikiem restrykcyjnej polityki pieniężnej i jest postrzegany jako "jastrząb". Był m. in. jednym z członków Rady, którzy sprzeciwili się 50-pkt. cięciu stóp w listopadzie. Premier Donald Tusk wyraził wczoraj opinię, że następcą Jana Winieckiego powinien być ekspert o łagodniejszym spojrzeniu na politykę pieniężną. Podobne oczekiwania wyrażają ekonomiści.



Jan Winiecki jest członkiem Rady Polityki Pieniężnej od 24 stycznia 2010 r.Ustawa o NBP stanowi, że organy uprawnione do powołania członka Rady - w przypadku Jana Winieckiego jest to Senat - odwołują go w przypadku m.in. skazania prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie przestępstwa. Zgodnie z regulaminem Senatu, izba wyższa wybiera i odwołuje 3 członków RPP bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.