Zeznania składali biegli, m.in. Zbigniew J., który w sprawie tej wykonał badanie histopatologiczne. 12 czerwca powiedział przed sądem, że podczas badania narządów wewnętrznych nie stwierdził zmian chorobowych, które mogłyby stanowić przyczynę nagłej śmierci niemowlęcia.
W ocenie biegłego dziewczynka została uduszona, a wcześniej celowego rzucona o podłogę. - Na podstawie badania można było wyciągnąć wnioski, że zmiany w płucach, nerkach, nadnerczach i rdzeniu nadnerczy, a także wymienione przeze mnie zmiany w wątrobie, przemawiają za ostrym niedotleniem, czyli inaczej mówiąc ich przyczyną jest ostre niedotlenienie w skutek uduszenia gwałtownego. Gwałtowne, to znaczy niechorobowe, spowodowane urazem zewnętrznym - podkreślił dr Zbigniew J.
Dr Czesław Ch, dodał że wykryte w czasie sekcji zwłok małej Magdy krwawe wylewy, które zostały potwierdzone badaniem histopatologicznym, stanowią dowód na to, że uszkodzenia w tym obszarze powstały za życia, a zatem przy utrzymanym krążeniu. Nie mogły powstać po śmierci - tłumaczył biegły.
>>>Wstrząsający pamiętnik Katarzyny W.>>>
Gdy biegli powtarzali swoją konkluzję o przyczynach śmierci dziecka, Katarzyna W nie okazywała emocji, rzadko odrywała długopis od kartki.