Prowadzenie programów redukcji nadwagi i otyłości oraz zlecenie kompleksowego badania sposobu żywienia pracowników służb mundurowych – to tylko niektóre z działań, które mają zostać podjęte w latach 2016–2020 w ramach Narodowego Planu Zdrowia.
Jak tłumaczą jego autorzy, celem jest zdiagnozowanie stanu zdrowia tej grupy zawodowej (w tym ryzyka wystąpienia otyłości), a także poziomu wiedzy na temat zasad odżywiania się i aktywności fizycznej. Analiza sytuacji miałaby zostać powierzona instytutowi badawczemu albo uczelni medycznej w ramach konkursu organizowanego przez MON lub MSWiA.
Powód? Badania wskazują, że otyłość, ale także niewiedza żołnierzy i policjantów na temat zdrowego stylu życia to poważna bolączka służb mundurowych. Tymczasem to grupa zawodowa, od której zależy bezpieczeństwo państwa.
Reklama
W 2014 r. Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii w Warszawie (WIHiE) opublikował badania przeprowadzone na 479 funkcjonariuszach z Centrum Szkolenia w Legionowie i Oddziału Prewencji Policji w Iwicznej. U ponad 50 proc. badanych policjantów (mężczyzn) stwierdzono występowanie nadmiernej masy ciała, będącej wynikiem otyłości brzusznej. W grupie kobiet otyłość lub nadwagę stwierdzono natomiast u ponad 6 proc. badanych (panie borykają się raczej z niedowagą – miało ją od 2 do ponad 10 proc. kobiet, w zależności od badanego ośrodka policji).
Zdaniem autorów z WIHiE świadczyło to o nieracjonalnym modelu odżywiania. Wniosek z badania był jeden – istnieje pilna potrzeba szkoleń w zakresie szeroko pojętej oświaty żywieniowej i profilaktyki cywilizacyjnych chorób metabolicznych.
Mało optymistyczne są też badania przeprowadzane przez Wojskowy Instytut Medyczny. Te zrobione na próbie 7 tys. żołnierzy pokazywały, że choroby układu sercowo-naczyniowego wśród wojskowych stanowią większe zagrożenie w tej grupie niż u cywili. Zaskoczeniem dla lekarzy było rozpowszechnienie występowania otyłości i innych schorzeń z tym związanych – nadciśnienia tętniczego, wysokiego cholesterolu czy też stanów przedcukrzycowych. Problemem była także powszechność palenia.
Kolejne badania prowadzono u osób z podwyższonym wskaźnikiem możliwości wystąpienia chorób serca. Jak przyznaje ich koordynator Andrzej Skrobowski – obecnie trwa podsumowanie wyników ostatniej analizy stanu zdrowia żołnierzy. – Chodzi o badanie kwestii dostępności do służby zdrowia i odpowiedniego wykorzystania dla potrzeb wojska w ramach systemu opieki zdrowotnej. Sprawdzaliśmy, jakie są czynniki ryzyka chorób układu krążenia. Były prowadzone dokładne wywiady – wyjaśnia prof. Andrzej Skrobowski z WIM.
Pułkownik Tomasz Szulejko ze Sztabu Generalnego dodaje zaś, że tego rodzaju programy są potrzebne dla budowania świadomości prozdrowotnej w grupie żołnierzy. Tym bardziej że jest ona bardziej narażona na stres.
Na słabą kondycję służb mundurowych wskazuje też publikowany w DGP w 2014 r. wynik sprawdzianu oceniającego ich aktywność fizyczną. Przystąpiło do niego 86 tys. z 96 tys. pracowników mundurowych. 10 tys. w ogóle się do niego nie kwalifikowało. Ponadto 1,5 tys. osób sprawdzianu nie zaliczyło, a ponad 9 tys. zdało test na minimalnym poziomie. W tym roku, jak informuje MON, do sprawdzianu fizycznego przystąpiło 80,49 proc. stanu osobowego SZ RP. Średnia nota wyniosła 4,37. A 1,12 proc. go nie zaliczyło.
Narodowy Program Zdrowia to rozporządzenie do ustawy, której celem jest zadbanie o zdrowie publiczne. Obok otyłości jest tam wpisana walka z nałogami. Mowa tam również o konieczności promocji zdrowego starzenia się oraz zdrowia prokreacyjnego. Na cały program do roku 2020 będzie przeznaczone 140 mln zł. Na walkę z otyłością – u wszystkich, nie tylko funkcjonariuszy mundurowych – 37 mln zł. Jak podawało radio RMF FM, w Polsce co druga osoba jest otyła i można mówić o symptomach pandemii otyłości.
10,4 proc. tylu mundurowych nie przystąpiło w 2014 r. do testów sprawnościowych
50 proc. tylu policjantów, w grupie 479 badanych przez Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii, miało nadwagę
37 mln zł tyle resort zdrowia przeznaczy na walkę z otyłością Polaków