"Wrzesień nie przyniósł wielkich zmian w stosunku Polaków do uchodźców. Po dwóch miesiącach minął już efekt zamachów w Nicei i Monachium, który czasowo zaostrzył opinie badanych w tym względzie, i obecnie oceny są bardziej przychylne uchodźcom, niż w sierpniu" - podkreśla CBOS.

Reklama

Na przyjmowanie przez Polskę uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi nie zgadza się 52 proc., aprobuje to 44 proc., a 4 proc. nie ma zdania. Spośród aprobujących, 40 proc. uważa, że nasz kraj powinien udzielać im schronienia jedynie do czasu, kiedy będą mogli wrócić do swojego kraju, a 4 proc. zgadza się również na ich osiedlanie się w Polsce na stałe.

Zdaniem CBOS na ogół przychylny jest zaś stosunek do przyjmowania mieszkańców wschodniej Ukrainy, uciekających z terenów objętych działaniami zbrojnymi. Udzielenie im w Polsce azylu aprobuje 57 proc., czemu przeciwne jest 38 proc., a 6 proc. nie ma zdania (suma 101 proc. to efekt zaokrągleń liczb - PAP).

Przeciwni przyjmowaniu przez Polskę uchodźców częściej niż inni są ludzie w wieku 18-34 lata, mieszkańcy wsi, osoby z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym, osoby o najniższych dochodach. Aprobatę częściej niż sprzeciw wyrażają osoby w wieku 45-64 lata, najlepiej wykształceni, mieszkańcy dużych i największych miast, uzyskujący najwyższe dochody, identyfikujący się z polityczną lewicą i nieuczestniczący w praktykach religijnych.

Osoby o poglądach lewicowych oraz centrowych w większości akceptują udzielanie uchodźcom azylu; zwolennicy prawicy oraz osoby, które nie potrafią określić swoich poglądów, z dezaprobatą odnoszą się do przyjmowania uciekinierów z rejonów konfliktów - podkreśla CBOS.

Badanie przeprowadzono 8–15 września metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo na 981-osobowej, reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.

Reklama