Jak podał dział prasowy Prokuratury Krajowej, postępowanie jest prowadzone w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób poprzez niedopełnienie obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy w KGHM P.M. S.A. Oddział ZG Rudna, wskutek czego doszło do wstrząsu górotworu, a następnie obsunięcia się skał, wskutek czego śmierć ponieśli ustaleni górnicy.
Według komunikatu PK podstawą śledztwa są: art. 163 par. 1 pkt. 2 Kodeksu karnego w związku z art. 163 par. 3 Kk, art. 220 par. 1 Kk, art. 155 Kk i art. 157 par. 1 Kk, w związku z art. 11 par. 2 Kk.
Art. 163 Kk stanowi, że kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jeżeli następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Art. 220 Kk przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3 dla tego, kto "będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
Art. 155 KK stanowi, że kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Według art. 157 Kk, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub inny rozstrój zdrowia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Według PK z dotychczasowych ustaleń wynika, że we wtorek o godz. 21.09 w wyrobiskach eksploatacyjnych kopalni doszło do samoistnego wstrząsu górotworu, a następnie obsunięcia się skał. W oddziale prowadzone były roboty eksploatacyjne. Obecnie prowadzona jest akcja ratownicza.
W środę po południu wiadomo było o pięciu ofiarach śmiertelnych wstrząsu, trwały poszukiwania trzech górników nadal znajdujących się pod ziemią. Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach powołał w środę komisję do zbadania przyczyn i okoliczności wypadku w kopalni Rudna w Polkowicach.
Na miejsce udała się premier Beata Szydło.