Lidsey Goodman i Adam Stojak to bohaterowie m.in. najnowszego wydania tygodnika "News of the World". Para ze szczegółami opowiada dziennikarzom o początkach ich miłości. Szczególnie wylewna jest Angielka, która zdradza łóżkowe sekrety ich pożycia.
"Kiedy tylko pojawił się w swoim kombinezonie, wydał mi się taki męski" - opowiada Lindsey. "Gdy następnego dnia przyszedł o ósmej rano, rzucił narzędzia w korytarzu, a potem kochaliśmy się w moim łóżku".
Lidsey pozwala sobie nawet na porównania, w których ocenia swego poprzedniego narzeczonego i tego obecnego, pochodzącego z Białegostoku. "Philip był dobry i mieliśmy udane pożycie, ale Adam jest lepszy. Miałam kompletny odlot. Polecałabym wszystkim dziewczynom, żeby choć raz spróbowały pokochać się z Polakiem. Oni są fantastyczni" - zapewnia Lindsey.
Adam, który 10 miesięcy temu przyjechał do Anglii, zdradził dziennikarzom, że Lindsey przeprowadziła się do niego. Opowiedział też, że Anglia przyniosła mu szczęście. "W Manchesterze nie pada śnieg, można więcej zarobić, więcej się dzieje i jest więcej ładnych dziewczyn. W mojej ojczyźnie dziewczyny nie są takie ładne" - wyjaśnia czytelnikom "News of the World”.
On - przystojny i dojrzały, bo 34-letni hydraulik z Białegostoku, który przyjechał do Anglii w poszukiwaniu szczęścia. Ona - 26-letnia dziewczyna z Manchesteru, która miała właśnie wyjść za mąż za poukładanego Anglika. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, kiedy on przyszedł naprawić jej zlew. "Fakt" pochyla się nad tą historią, bo jest tak romantyczna, że zainteresowała się nią nawet brytyjska prasa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama