Jeśli w proteście weźmie udział tylu śledczych, ilu zapowiada, sparaliżuje to nie tylko pracę prokuratur, ale też i sądów. Wiele spraw może spaść z wokandy.

Oficjalnie nie wiadomo, kto organizuje protest, bo pod przekazywanym sobie przez prokuratorów apelem nikt się nie podpisał. Wielu śledczych boi się bowiem represji.

Reklama

Prokuratorów rozsierdziła zapowiedziana kilkanaście dni temu znaczna podwyżka dla sędziów. "Znowelizowane przepisy znacznie nas obciążają i przysparzają więcej pracy. Zdarza się, że prokurator miesięcznie prowadzi nawet sto spraw" - mówi Radiu ZET chcący zachować anonimowość prokurator ze Szczecina.