Członkowie trzech śląskich organizacji zrobią wszystko, by to zmienić. Na początek zamierzają przekonać do swych racji posłów. Mają ogromne poparcie, bo w ostatnim spisie powszechnym na język śląski jako domowy wskazało aż sześćdziesiąt tysięcy osób - pisze tygodnik.

Reklama

Dlaczego Ślązakom tak bardzo zależy na wpisaniu ich języka do ustawy? Bo umożliwi to nauczanie śląskiego w szkołach, używanie w urzędach gminnych, a nawet stosowanie podwójnego nazewnictwa ulic i miejscowości.

Jak pisze "Polityka", Ślązacy liczą głównie na pomoc swych dwóch reprezentantów: senatora Andrzeja Misiołka (PO) i posłanki Marii Nowak (PiS).