Jabłoński podkreślił na konferencji prasowej w Warszawie, że w wyniku wybuchu ucierpiała bardzo duża część Bejrutu - port jest zdewastowany, a duża część dzielnic mieszkalnych i handlowych zniszczona. Zaznaczył, że jest to wielka tragedia, "nieporównywalna z czymkolwiek do tej pory, choć Liban jest krajem, na którego terenie toczyły się działania wojenne". Dlatego, zauważył, skala zniszczeń jest bezprecedensowa.

Reklama

Polska już wczoraj zwróciła się do strony libańskiej z pytaniem o to, czy potrzebne jest wsparcie; MSZ, nasza ambasada w Libanie taki kontakt podjęły, ustalaliśmy także czy wśród ofiar tej tragedii nie ma także obywateli polskich. Na ten moment mogę powiedzieć, że w dalszym ciągu nie mamy jakichkolwiek sygnałów, by polscy obywatele w tym wybuchy ucierpieli - powiedział wiceszef MSZ.

POMOC DLA LIBANU

W środę o godz. 22.00 wylatuje z lotniska w Warszawie samolot PLL LOT z pomocą dla Libanu - poinformował w środę wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Jak dodał, do Libanu zostanie wysłany zespół medyczny i chemiczny oraz do poszukiwań ludzi pod gruzami, a także sprzęt medyczny i środki opatrunkowe.

Reklama

Jak podkreślił Jabłoński, polska pomoc dla Libanu została zorganizowana "na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego". - MSZ wraz z polską ambasadą w Libanie, w koordynacji z innymi instytucjami - m.in. Agencją Rezerw Materiałowych, Państwową Strażą Pożarną, która wysłała swoich ratowników medycznych, chemicznych, także tych, którzy będą poszukiwali ludzi pod gruzami - podkreślił wiceminister.

Reklama

Zaznaczył, że Polska wyśle zespół medyczny i humanitarny Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, a także sprzęt medyczny, wyposażenie, środki opatrunkowe.

To wszystko ma wesprzeć Libańczyków. Chcemy, żeby polska pomoc była tam, gdzie jest potrzebna - dodał Jabłoński.

Wiceminister spraw zagranicznych powiedział, że samolot, który jeszcze w środę wieczorem wyleci z Warszawy do Libanu to "pierwszy krok". - Przez najbliższe dni będziemy kontynuowali tę pomoc. Prawdopodobnie następny samolot będzie to transport, który poleci po naszych strażaków, po naszych lekarzy, którzy po kilku dniach czy tygodniach będą wracali stamtąd - podkreślił.

Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu jest możliwy kolejny transport. Będziemy w dalszym kontakcie z władzami libańskimi, aby przekazywać niezbędną pomoc humanitarną, także pomoc, która będzie niezbędna w odbudowie kraju - dodał Jabłoński.

Potężna eksplozja wstrząsnęła we wtorek późnym popołudniem Bejrutem powodując śmierć co najmniej 100 osób i raniąc około 4 tys. Jako przyczynę wybuchu, który zniszczył dużą część Bejrutu, podaje się pożar składowanych w porcie niebezpiecznych chemikaliów.