W czwartek po godz. 22 spadła kabina suwnicy wraz z operatorem i utknęła na rampie na wysokości około dziesięciu metrów. Mężczyzna został przygnieciony przez kabinę i nie było z nim kontaktu. Do zdarzenia doszło na terenie terminala portowego OT Port Świnoujście SA.
Wielogodzinną akcje ratowniczą utrudniał silny wiatr. Na miejscu pracowali strażacy oraz Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego "Pająk" ze Szczecina, zadysponowano też dźwig z portu wojennego.
Dzięki dźwigowi udało się unieść konstrukcję kabiny operatora, to umożliwiło dostęp do poszkodowanego. Grupa wysokościowa stosując techniki alpinistyczne dotarła do poszkodowanego i ewakuowała go na noszach na pokład statku i z pokładu statku został zniesiony na nabrzeże - przekazał PAP w piątek zastępca komendanta miejskiego PSP w Świnoujściu bryg. Tomasz Wojciechowski.
Powstanie specjalna komisja
OT Port Świnoujście SA powołała specjalną komisję w celu zbadania okoliczności zdarzenia. Na miejscu czynności prowadzi też prokuratura.
Przedmiotem śledztwa będzie ustalenie czy do śmierci pokrzywdzonego doszło wskutek niedopełnienia obowiązku przez osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy. Tym samym narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowieniu – poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Alicja Macugowska-Kyszka.
Jak dodała, "przeprowadzona zostanie też sekcja zwłok mężczyzny".