Takie są wyniki pandemicznego podsumowania, które przygotowały Komisja Europejska i OECD. Polska należy do grona państw, które Covid-19 zniszczył najbardziej. O większości wskaźników pisaliśmy już
wcześniej na łamach DGP na podstawie rozproszonych danych. Teraz OECD i KE stawiają kropkę nad i. Autorzy opracowania wskazują, że to przede wszystkim efekt wieloletnich zaniedbań w służbie zdrowia.

Reklama

W grupie wygranych znalazły się państwa skandynawskie, ale także Cypr czy Irlandia. W tych krajach nie tylko nie spadła oczekiwana długość życia, ale także liczba śmierci nie była wyższa niż ta przewidywana przed pandemią. Jednym z zasadniczych powodów jest sprawnie funkcjonujący system ochrony zdrowia, ale także - co kluczowe - w miarę dobry stan zdrowia obywateli przed pandemią. Dla przykładu na Cyprze długość życia należy do najwyższych w UE.

Powodów tego, że Polska - obok Rumunii, Bułgarii, Hiszpanii i Litwy - jest w czołówce przegranych w wojnie z Covid-19, jest co najmniej kilka. OECD i KE wskazują na niedofinansowanie służby zdrowia, braki kadrowe (najmniej lekarzy i pielęgniarek), długi czas oczekiwania do lekarzy (również przed pandemią) czy bardzo wysokie dopłaty z własnej kieszeni do opieki medycznej.

Wskazywano także na niską jakość danych koniecznych do monitorowania pandemii, co utrudniało podejmowanie właściwych decyzji. Mieliśmy zdecydowanie mniejszą niż średnia UE liczbę testów - rzadko kiedy przekraczała 1 tys. na 100 tys. mieszkańców na tydzień - w Unii była dwa i pół razy wyższa. Tylko 5 proc. Polaków korzystało z rządowej aplikacji umożliwiającej śledzenie kontaktów. Dla porównania w Irlandii i Finlandii ponad 40–50 proc.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>