Wyrok wydany w poniedziałek przez Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu nie jest prawomocny.

Proces dotyczył wydarzeń z października 2020 roku, kiedy to Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu - jest niezgodny z polską konstytucją. Po ogłoszeniu wyroku w wielu polskich miastach odbywały się demonstracje przeciwko decyzji Trybunału.

Reklama

Kilka dni po ogłoszeniu wyroku TK w trakcie Eucharystii w poznańskiej katedrze grupa ok. 30 osób stanęła przed ołtarzem z transparentami o treściach związanych z prawem do aborcji; msza została przerwana. Uczestnicy wiecu wyszli przed ołtarz po zakończeniu odczytywania Ewangelii. Skandowali: "mamy dość!". Trzymali transparenty m.in. z hasłami: "katoliczki też potrzebują aborcji", "katoliczko nie jesteś sama" oraz o treściach antyklerykalnych. Rozrzucili ulotki i zaczęli klaskać.

Sprawujący mszę proboszcz parafii katedralnej ks. Ireneusz Szwarc poprosił przybyłych o zakończenie zakłócania mszy. - To wy jesteście bezbożnikami! Barbarzyńcy - krzyczeli uczestnicy wiecu. Po kilku minutach ks. Szwarc poinformował, że w związku uniemożliwieniem godnego sprawowania mszy św., w związku ze złamaniem przepisów sanitarnych oraz aby nie doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu przerywa odprawianie mszy św. Udzielił parafianom dyspensy i poprosił wiernych o opuszczenie katedry.

Reklama

Po proteście w katedrze prokuratura oskarżyła 32 osoby o to, że "wspólnie i w porozumieniu złośliwie przeszkadzali publicznemu wykonywaniu aktu religijnego". Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat 2.

Oskarżeni nie przyznawali się do winy.

Reklama

Sędzia Joanna Knobel przypomniała w uzasadnieniu wyroku, że po wyroku TK fala protestów "rozlała się po całym kraju". Wskazała, że postępowanie dowodowe nie wykazało "złośliwości" protestujących, którzy chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z wyroku TK. Dodała, że oskarżeni protestowali, jednak zachowując "powagę i szacunek" do miejsca, w którym przebywali, a ponadto na czas protestu wybrali moment kazania. Wskazała też, hasła na transparentach, jakie przynieśli ze sobą protestujący "nie podżegały do nienawiści, ani nie atakowały religii w sposób obelżywy".

autor: Anna Jowsa