W weekend Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie poinformował, że w lasach Puszczy Zielonki został zaobserwowany kangur. Także w weekend prośbę o pomoc w poszukiwaniach Lulusia opublikowała w mediach społecznościowych właścicielka kangura, pani Honorata.

Reklama

We wtorek Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie poinformował, że Luluś był widziany w kolejnym miejscu. Opublikował też nowy film z kangurem, nagrany przez osobę, która napotkała zwierzę jadąc samochodem.

"Hurra, Luluś żyje"

„Hurra, Luluś żyje. Opuścił już teren Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (Leśnego Zakładu Doświadczalnego) i podróżuje ostatnio w okolicach Bednar” – poinformował Zakład.

Reklama

Instytucja przypomniała, że choć kangury są postrzegane jako przyjazne stworzenia, to w sytuacji stresowej mogą okazać się nieprzewidywalne. Pracownicy zakładu podali, że nie należy podchodzić do kangura, nie należy go próbować głaskać czy karmić. Próbę kontaktu wzrokowego czy gwałtowne ruchy kangur może interpretować jako zagrożenie.

Przypomnieli też o trzymaniu psów na smyczy.

autor: Rafał Pogrzebny