Fundacja Helsińska ma do niego zastrzeżenia. Chodzi o zapisy dotyczące użycie środków przymusu bezpośredniego i broni palnej, a także o sposób przygotowania samego projektu. Projekt resortu obrony, opublikowany przez RCL, dotyczący "usprawnienia działań" wojska, policji i Straży Granicznej w razie zagrożenia bezpieczeństwa państwa przewiduje m.in., że niezgodne z zasadami użycie siły nie będzie przestępstwem, jeśli zostanie ona użyta np. by odeprzeć atak na granicę.

Reklama

Zastrzeżenia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przekazał PAP, że HFPC ma zastrzeżenia do proponowanych przez MON i do sposobu zaproponowania tych zmian. Kwestie stosowania przymusu bezpośredniego i użycia broni palnej przez funkcjonariuszy państwa to nie są zmiany, których należy dokonywać pod wpływem jakichś impulsów, przez weekend, w trybie pośpiesznym, bez konsultacji – powiedział Wolny.

Wzrośnie ryzyko stosowania środków przymusu bezpośredniego

Reklama

Wskazał, że rozwiązania, w których projektodawca proponuje dodać do Kodeksu karnego przepisy wyłączające bezkarność nadużycia siły, w tym broni, w opisanych w nowelizacji przypadkach także budzą wątpliwości. Jego zdaniem, mogą one doprowadzić do stosowania środków przymusu bezpośredniego w sposób, który narusza zasady wykorzystywania tych środków. Przypomniał, że jest zakaz działania względem określonej kategorii osób, w tym małoletnich lub kobiet w ciąży. Jeśli te zasady wyłączymy i naruszającym je osobom zapewnimy bezkarność - dodał. Podkreślił, że ryzyko stosowania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej wzrośnie. Przekazał także, że jest problem ze strefą buforową. Bez obecności mediów i niezależnych organizacji pozarządowych nie jesteśmy w stanie kontrolować prawidłowości wykorzystywania tych nowych mechanizmów przez polskie państwo - powiedział.

Czego dotyczą projektowane zmiany?

Zgodnie z projektem nie popełnia przestępstwa żołnierz lub funkcjonariusz, który użył środków przymusu bezpośredniego albo broni lub rozkazał ich użycie z naruszeniem zasad, jeżeli działa w celu "odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na nienaruszalność granicy państwowej" przez osobę, która używa "pojazdu, broni palnej lub innego niebezpiecznego przedmiotu"; a także w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność swoje albo innego żołnierza lub funkcjonariusza.

Przestępstwem ma nie być także użycie siły w celu przeciwdziałania zamachowi na granicę, żołnierza lub funkcjonariusza, a także "przeciwstawienia się" osobie, która nie podporządkowuje się wezwaniu do rzucenia broni lub innego niebezpiecznego przedmiotu. Autorzy projektu przewidują zniesienie karalności w takich czynów nie tylko w przypadku działań na granicy państwa, ale i w innych przypadkach użycia wojska na terytorium kraju.

Impuls do wprowadzenia zmian

Zmiany przepisów dotyczących odpowiedzialności za użycie siły i sposobu postępowania wobec podejrzanych o jej nadużycie rząd zapowiedział po informacjach o postawieniu zarzutów przekroczenia uprawnień oraz narażenia ludzkiego życia i zdrowia dwóm żołnierzom w związku z użyciem przez nich broni na granicy. Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził opinię, że zatrzymanie podejrzanych było nadgorliwością. Dzień po opublikowaniu przez Onet artykułu o zatrzymaniu żołnierzy i postawieniu im zarzutów w szpitalu zmarł żołnierz raniony na granicy nożem.