Tomasz Terlikowski, autor książki "Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski?" był gościem Piotra Nowaka w programie Jest Temat Dziennik.pl.
Arcybiskup pozbawiony ludzkich uczuć
Na początku rozmowy padło pytanie: jak to się stało, że człowiek niegdyś ciepły i lubiany, przerodził się w posępnego ideologa, atakującego ludzi, kopiącego głębokie podziały społeczne?
Klucza należy szukać w jego relacji z abp Juliuszem Paetzem (duchownym z Poznania, skompromitowanym po ujawnieniu afery z molestowaniem kleryków - przyp.red.), a dokładnie w wydarzeniach, które miały miejsce kiedy abp Paetz miał odejść.
Według Terlikowskiego Paetz był mentorem i przewodnikiem Jędraszewskiego podczas studiów w Rzymie. Następnie Jędraszewski służył pod Paetzem w Poznaniu jako biskup pomocniczy. Kiedy otrzymał wiadomości na temat krzywdzenia młodych księży przez swojego zwierzchnika, stanął przed trudnym wyborem.
Jak złamano Jędraszewskiego?
Dalszy ciąg tej historii przypomina fabułę dobrego kryminału. Jędraszewski odkrywa co abp Paetz robi z klerykami. Dwóch z nich idzie do niego na skargę. On wtedy zachowuje się jak trzeba: jedzie do nuncjusza apostolskiego, abp Józefa Kowalczyka, który według rozmaitych relacji ma go straszliwie zjechać, powiedzieć, że papież o wszystkim wie, a Jędraszewski ma się od sprawy odczepić.
Moim zdaniem Jędraszewski został złamany - mówi Terlikowski. Być może został również wprowadzony w błąd, natomiast z pewnością dał się złamać. Inni jego koledzy, którzy się wtedy sprzeciwili tuszowaniu molestowania, a była to piątka księży, już wielkiej kariery nie zrobiła. Dwóch z nich jest proboszczami, kolejny pojechał na misją, a jeden zmarł na misji w Rzymie, a jeden nie jest już księdzem - prof. Tomasz Polak (wcześniej Węcławski). Terlikowski dodał, że Jędraszewski dał się złamać, gdyż był nastawiony na karierę.
Jak się zmienił Jędraszewski?
Aby zrozumieć co się stało z Jędraszewskim, należy wrócić do tamtych wydarzeń. To był ten moment, gdy subtelny znawca filozofii Levinasa, człowiek, który rzeczywiście wierzył, że Bóg objawia się w obliczu Innego, który mówi: nie zabijaj, nie krzywdź nas, zrozumiał, że gdy chce się zrobić karierę w instytucji, twarz Innego należy odłożyć na bok i przyjąć za coś wyższego dobro instytucji.
Dla człowieka inteligentnego, a abp Jędraszewski jest człowiekiem inteligentnym, to wymaga złamania kręgosłupa. On nie przestał być inteligentny i błyskotliwy. Ale widzimy, że on tego czasu wszedł w myślenie instytucjonalne- wskazał Tomasz Terlikowski, autor książki "Arcybiskup. Kim jest abp Marek Jędraszewski?".