Kelnerzy, których zatrzymała prokuratura twierdzą, że rozmowy nagrywali miniaturowymi dyktafonami, wyglądającymi jak pendrive. Urządzenia kładli na zwykłym regale, niedaleko stolików - pisze "Gazeta Wyborcza". Łukasz N. zeznał, że sprzęt dostał od Marka Falenty i jego szwagra, Krzysztofa Rybki. Miał nagrywać biznesmenów i dostawał za to pieniądze. Sam nie odsłuchiwał zarejestrowanych rozmów, ale zapisywał kogo i ile razy nagrano. Zdaniem śledczych, kelnerom udało się podsłuchać kilkadziesiąt osób, jednak prokuratura ma tylko te taśmy, które opublikował "Wprost".
Śledczy sprawdzają teraz transakcje giełdowe Falenty. Chcą bowiem dowiedzieć się, czy biznesmen wykorzystywał informacje z rozmów do wzbogacenia się na parkiecie. Na razie KNF nie ma danych o nielegalnych transakcjach, jednak prokuratorzy podejrzewają, że w imieniu biznesmenów mógł działać tajemniczy inwestor. Pierwsze poszlaki mogą wskazywać na tajemniczą "wróżkę zębuszkę". Tajemniczy gracz już wcześniej współpracował z Falentą, za co wpadł w problemy z prawem. Jesienią 2011 kupił i sprzedał aukcje Hawe za 100 milionów złotych - miało to wywołać sztuczne zainteresowanie spółką.
Tymczasem pojawiają się nowe hipotezy w aferze taśmowej. Dlaczego podsłuchy ujrzały światło dzienne? Sam Falenta zarzeka się, że został wrobiony. Część jego znajomych twierdzi, że wpadł przez własną naiwność, bo nie rozumie polityki. Część zaś wskazuje na to, że biznesmen mógł być zbyt arogancki i myślał, że mu się upiecze.
"Gazeta Wyborcza" kreśli pięć możliwych scenariuszy. Po pierwsze, Łukasz N. był agentem obcego wywiadu, a historia o Falencie to przykrywka. Po drugie, zeznania kelnerów to zemsta na biznesmenie, który wyrzucił go z pracy. Kolejną hipotezą jest to, że przedsiębiorca został skłoniony do działania przez kogoś, kto chciał obalić rząd i obiecał mu bezkarność. Przedostatnim scenariuszem jest wrobienie Falenty przez polskie służby - idealnie pasował do układanki - mógł się chcieć zemścić za akcję ABW w składzie węgla. W ten sposób ABW i prokuratura miałyby szybko i łatwo wyjaśnić aferę, a przy okazji powstrzymać import rosyjskiego węgla.
Ostatnia hipoteza "Gazety Wyborczej" głosi, że biznesmena do opublikowania nagrań miał namówić Piotr Nisztor z "Wprost". Dziennikarz już wcześniej był bowiem zamieszany w kilka podsłuchowych afer - taśm PSL, nagrania Krzysztofa Piesiewicza czy podsłuchane rozmowy prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Czytaj wszystko o aferze taśmowej>>>
Komentarze (60)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA tu mam fajne komentarze. Chyba, że ubliżają sobie bez umiaru, no to w szambo, nie chce mi się wchodzić. Ale odporność mam coraz większą. Jak mi, tak ja, innym.
Co pewien czas muszę się odchamić i odpocząć od cudzych chorych myśli.
Odporność mi wzrasta i coraz mniej się denerwuję głupotami, za to lubię sobie poczytać komentarze, no i w pyskówkach forumowych, też biorę udział. Niektórzy piszą naprawdę ciekawie. I to piękną polszczyzną. Są to perełki i dla nich warto zaglądać na forum.
Więc - żebyście się przez łykend nie nudzili - opowiem Wam taką zasłyszaną ostatnio historyjkę, z życia "prowincjonalnej władzy średniego szczebla".
Trochę ona niby bez związku, bez ładu i składu - ale jakoś tak mi tu pasuje:
Iwan Mistrzurin został przyjęty do służby w Federalnej Służbie Celnej Federacji Rosyjskiej.
Pobrał przydziałowe sorty mundurowe, hełm letni i zimowy, kominiarkę, kamizelkę kuloodporną, kalosze, buty z cholewami i bez, lornetkę, noktowizor, pałkę, rękawice (dwie pary - z palcami i bez), długopis, kwitariusz-mandatariusz, kajdanki oraz broń długą i krótką, łom, granatnik i namiot!
Za kilka miesięcy wpadł zupełnie przypadkiem do centrali, bo mu amunicja "wyszła" na dziki i jelenie i łom się wykrzywił.
A na korytarzu chwyta go za łokieć pani z "rachuby" i mówi do niego z przyganą:
"Iwanuszka - a kiedy wy do mnie przyjdziecie po wasze zaległe pobory? Herbaty bym zaparzyła...
To już chyba za pół roku się tego uzbierało. I nawet jakaś premia została wam przyznana... Zaraz sprawdzę w komputrze!"
A na to Iwan wielce zdziwiony wykrzyknął:
"Zaległe pobory?!! O czym Wy mi tu opowiadacie, Jewgienio Fiodorowna? Ja rozumiem, że Wy tu w biurze, bez żadnego ekwipunku..
...no to musicie mieć jakieś - jak powiadacie - "pobory"!
Ale ja - w terenie, na swoim rewirze?
To nie dość, że mi dali buty, kalosze, lornetkę, karabin, granatnik, łom, kajdanki, namiot i inne takie przydatne rzeczy - to jeszcze jakieś pieniądze mi się należą? No, nie, no, nie! Tego się w najśmielszych marzeniach nie spodziewałem!". A potem z rozmachem klepnął księgową ze trzy razy w wydatne pośladki, serdecznie ją przytulił, czule pomacał i ucałował siarczyście w oba czerstwe od gorzałki policzki - na co ona aż się zaczerwieniła z uciechy!
I poszli razem pod rękę do kasy!
Tak się Iwan dziwował swemu niespodziewanemu bogactwu, że po drodze "na odcinek" sześć razy przystawał, odkładał nowy łom, siadał na ciężkiej skrzynce z amunicją i liczył pieniądze, a za każdym razem wychodziła mu inna suma i za każdym razem za duża! Może podniecona księgowa się pomyliła - pomyślał? Aż ręce mu się od tego liczenia spociły. I przypomniał sobie wydatne pośladki...
W sumie zaczął żałować, że księgowej w tak sprzyjających okolicznościach przyrody nie wydymał. Ale już się nie wracał, bo skrzynka bardzo ciężka, a na rewir daleko.
Więc tylko machnął ręką, a potem jeszcze kilka razy machnął, żeby trochę obeschła, wreszcie sprawdził, czy w miarę czysta, i zwalił konia.
W głowie mu się bardzo rozjaśniło, przeliczył jeszcze raz pieniądze, których było prawie dwa razy więcej niż się należało, i uznał dzień za jeden z najbardziej udanych, odkąd sięgał swoją krótką, lecz dobrą pamięcią...
Z tego wszystkiego kupił do kompletu skrzynkę czterogwiazdkowego koniaku i ukrył ją starannie pod mchem w jednej ze swoich leśnych ziemianek - bo ten trzygwiazdkowy już mu się "przepił"!
Czyżby korzystali z innych lokali, a może zapłacili haracz?
Ciekawe czy zobaczymy nagrania polityków prawicy, a może będzie to tuz przed wyborami?
pierwszym elementem subtelnej gry operacyjnej było wbicie społeczeństwu do głowy, że oto państwo znalazło się w straszliwym niebezpieczeństwie. W obliczu takiego straszliwego niebezpieczeństwa treść podsłuchanych rozmów zeszła na plan dalszy tak samo, jak za mego dawnego pobytu we Francji na plan dalszy zeszły łapówki, jakie w magistracie z Nicei przyjmował dyrektor jednego z wydziałów, przypadkowo Żyd. Tamtejsi dziennikarze na wyścigi przeprowadzali rozmowy z nicejskim merem, który z tego zamieszania trzeciego dnia stracił czujność rewolucyjną i powiedział, że „nie zna Żyda, który nie przyjąłby prezentu, nawet gdyby mu się nie podobał”. Za to musiał pożegnać się z urzędem, podczas gdy dyrektor-łapownik, jako ofiara dyskryminacji, chyba nawet nie stracił posady.
(...)
Stanisław Michalkiewicz
pierwszym elementem subtelnej gry operacyjnej było wbicie społeczeństwu do głowy, że oto państwo znalazło się w straszliwym niebezpieczeństwie. W obliczu takiego straszliwego niebezpieczeństwa treść podsłuchanych rozmów zeszła na plan dalszy tak samo, jak za mego dawnego pobytu we Francji na plan dalszy zeszły łapówki, jakie w magistracie z Nicei przyjmował dyrektor jednego z wydziałów, przypadkowo Żyd. Tamtejsi dziennikarze na wyścigi przeprowadzali rozmowy z nicejskim merem, który z tego zamieszania trzeciego dnia stracił czujność rewolucyjną i powiedział, że „nie zna Żyda, który nie przyjąłby prezentu, nawet gdyby mu się nie podobał”. Za to musiał pożegnać się z urzędem, podczas gdy dyrektor-łapownik, jako ofiara dyskryminacji, chyba nawet nie stracił posady.
(...)
Stanisław Michalkiewicz
WIĘC CZYŻ W III RP MOŻE BYĆ INACZEJ?
Tę dziwną zależność i "synergię" bratnich krajów RWPG wyjaśnił kiedyś pan mojego praszczura - sławny hidalgo Don Kichot:
Wspomina on mianowicie historię szorstkiej przyjaźni między pewnym teutońskim rycerzem a ruskim czarnoksiężnikiem, który - gdy w końcu tego rycerza dopadł i osadził w komfortowym lochu w podziemiach zajazdu "U STASI" - to natychmiast z tej wielkiej przyjaźni zaaplikował mu też serię lewatyw z lodowatej wody z piachem!
Bo - oprócz tego, że był czarnoksiężnikiem - był także znanym i uznanym bioterapeutą...
Od tej pory rycerz ten darzył owego czarnoksiężnika nabożnym wręcz szacunkiem i zaufaniem, był mu wierny jak pies i śpiewał z nim z tego samego klucza w kościelnym chórze rozmaite pieśni masowe...
... a zwłaszcza takie:
"Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki.
Wzniosła mię z gruntu Potęga wszechwładna,
Mądrość najwyższa, Miłość pierworodna
Starsze ode mnie twory nie istnieją,
Chyba wieczyste - a jam niepożyta!
Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją..."
(Boska Komedia, Piekło, pieśń III)
Wydaje się więc, że ten rodzaj lewatywy sprzyja dogłębnemu uduchowieniu pacjenta i jego zamiłowaniu do literatury i bel canta.
Może wobec tego należy szorstkie wnętrzności wszystkich tych naszych szorstkich i jak najbardziej "teoretycznych" przyjaciół Polski i narodu polskiego regularnie poddawać takiemu leczniczemu zabiegowi wygładzania wnętrza przez piaskowanie na zimno (tak zwane piaskowanie kriogeniczne)?
Bo lica i tak mają gładkie od ciepłej wody z kranu i nie skażone myślą...
Aż staną się lepsi i zasłużą na miano ludzi, a może nawet na miano ludzi radzieckich?
A Putin wystawi im na to odpowiedni certyfikat!
Po ruski paszport Powinni się zgłaszać do przyczółków rosyjskiej demokracji na Krymie!
Daj mi Polaczku do rączki zmarszczyfreda i dwa euro - to ci powróżę z fałdek na skórze i zaśpiewamy w chórze o przyszłej koniunkturze... (chyba, że Ci skórkę kiedyś bez Twojej wiedzy i zgody skrócono i fred Ci się nie marszczy - no to wtedy nie powróżę z fałdek, ale mogę powróżyć z ich braku...)
A jak dodasz jeszcze ze dwa euro abo trzy - to ci w przerzedzonej mej rudej koafiurze i mirowskim garniturze (o nie, nie - nie z Hali Mirowskiej!) tango bez majtek zatańczę na rurze...
To będzie taniec upojny z gwiazdami nocą, które niebawem w oczach ci zamigocą...
Gdy rano WSI-oki kolbami w twe drzwi załomocą!!!
A Tuskobus cię powiezie w siną dal mój ty kochasiu...
...może nawet trafisz do zakładu karnego w Płocku, gdzie w naszym obozowym Go-Go obejrzysz nasz najnowszy przedwyborczy program rozrywkowo-eksplozyjny pod tytułem "Proces trwa! Brunon K. - późny wnuk Józefa K."
K. Waśniewska w głównej roli kobiecej, czyli jako późna wnuczka Elzy W. ...?
Redaktor naczelny "NIE" cieszy się, że młodzi ludzie korzystają z procesów globalizacji, co osłabia Polskę pod znaku "dziadków radiomaryjno-pisowskich".
Urbanowi wtóruje Palikot: "Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" – stwierdził Janusz Palikot podczas spotkania zorganizowanego przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Według doniesień "Wprost", "stwierdzenie Palikota wywołało wśród gości konsternację, ale szybko zareagował na nie Kwaśniewski". Miał stwierdzić: "Proszę nie szaleć. Rozumiem intencje, ale w tej chwili odradzałbym takie wypowiedzi."
Dotychczasowy zastępca Urbana, Andrzej Rozenek, dostał się z listy Ruchu Poparcia Palikota do parlamentu i został rzecznikiem klubu. Andrzej Rozenek jako jeden z trzech Polaków (obok Adama Michnika i Leszka Millera) został zaproszony na cykliczne spotkanie Klubu Wałdajskiego organizowane pod patronatem Władimira Putina. Po oficjalnych obradach w Sankt Petersburgu, panowie byli gośćmi prezydenta Rosji w Soczi.
Dokonano kolejnych kroków na drodze rezygnacji z niepodleglości Polski. Takim krokiem jest rządowy projekt ustawy zgłoszony do Sejmu na druku nr 1066, przewidujący możliwość uczestniczenia zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach pacyfikacyjnych na terenie Polski w przypadku rozruchów i „zgromadzeń”. Słowem – pacyfikować nas będą nie tylko tubylczy bezpieczniacy, ale również służby niemieckie lub Mosad.
Wspomniany rządowy projekt ustawy dotyczył udziału zagranicznych funkcjonariuszy w akcjach pacyfikacyjnych na terenie Polski, co niewątpliwie jest fragmentem scenariusza rozbiorowego. Nasi okupanci z bezpieczniackich hord najwidoczniej nie są do końca pewni, czy w razie czego uda im się samodzielnie spacyfikować ewentualne rozruchy, spowodowane czy to kryzysem gospodarczym, czy też przyspieszeniem procesu rozbioru Polski – bo rozbiór pełzający, elegancko nazwany „pogłębianiem integracji” przez cały czas postępuje. Najlepszą jego ilustracją jest próba ratyfikowania tzw. paktu fiskalnego, będącego kolejną amputacją części suwerenności politycznej – tym razem w zakresie budżetu państwa i finansów publicznych.
Kryzys finansowy jest wykorzystywany przez Niemców w charakterze wygodnego pretekstu do budowy w Europie IV Rzeszy metodami pokojowymi.
2. Afera lekowa,
3. Afera z kupowaniem glosów w Walbrzychu,
4. Afera Senatora Misiaka (ustawione przetargi),
5. Afera ministra Grada (firma jego zony przypadkowo wygrywa przetargi dla ministerstwa którym kieruje Grad...),
6. Afera ministra Grabarczyka,
7. Podsluchiwanie dziennikarzy przez ABW,
8. Zakup samolotów Bryza bez przetargu,
9. Podwyzka podatku VAT,
10 .Podwyzka podatku gruntowego,
11. Benzyna w góre,
12. Gaz w góre,
13. Kredyty w góre,
14. Zywnosc w góre,
15. Podwyzka energii,
16. Wzrost cen biletów komunikacji miejskiej ,
17. Upadek stoczni (katarscy inwestorzy którzy nie istnieli),
18.Dramatyczna sytuacja w sluzbie zdrowia w NFZ-cie brakuje 600mil.,
19.Od 4 lat brak nawet PROJEKTU poprawy stanu sluzby zdrowia ,
20. Brak odpowiedniego przygotowania i bezpieczenstwa polskich zolnierzy w Afganistanie,
21. Skandaliczne szkolenie wojska - 4 katastrofy lotnicze (Bryza, Casa, Mi-24, Tu-154),
22. Minister sportu na stanowisko dyrektora mianuje swojego prywatnego fryzjera,
23. Pierwszy raz w historii ministrem sprawiedliwosci zostala osoba bez wyksztalcenia prawniczego
24. Asystent Komorowskiego Roman Kuzniar publicznie deklaruje ze Katyn nie byl ludobójstwem
25. Usilnie twierdza ze w Polsce niema kryzysu i jestesmy zielona wyspa a dlug publiczny wynosi ponad 800 miliardów, 26. Wzrost bezrobocia do 13%, 3.2 mln dzieci w Polsce zyje na skraju nedzy,
27. Wzrost liczby bezdomnych,
28. Obietnica wybudowanie do konca 2008 3 000tys km autostrad (nie wybudowano nawet 1 km),
29. Nowo oddana trasa S8 której 1km kosztowal 200mln. nadaje sie juz do generalnego remontu!
30. Wstrzymanie budowy autostrady A2,
31. Wedlug raportu NIK Polowe polskich dróg nalezaloby zamknac z powodu stanu technicznego a przyzwoitych jest tylko 0,5 procenta,
32.Wstrzymano wiele inwestycji drogowych,
33. Za poparcie PO w wyborach w 2007 roku Gronkiewicz Waltz dofinansowala stadion pilkarski Legii za ok 500mln,
34. Rzad do konca 2009 mial przyjac 269 projektów (przyjal 74),
35. Ciagle próby sprywatyzowania strategicznych polskich firm (Lotos, Orlen, WBK, SPEC, LOT,),
36. Coraz wiecej opóznien w przygotowaniach do EURO 2012 (brak autostrad, nowych lotnisk, dworców, hoteli, opóznienia w budowie stadionu w Warszawie i Wroclawiu, problemy z murawa stadionu w Poznaniu która byla juz szesciokrotnie wymieniana)
37. Zabrali 1,5mln dla niewidomych,
38. Brak reakcji rzadu na krytyke Polski w Parlamencie Europejskim przez holenderskich Eurodeputowanych,
39. Brak reakcji Polskiego rzadu na oskarzenia Eriki Steinbach o to ze Polska jest wspólwinna wybuchowi II Wojny Swiatowej,
40. Doprowadzenie do likwidacja fabryki FSO,
41. Zabieraja pomostówki,
42. Brak reakcji na zamykanie Polskich szkól na Litwie,
43. Brak pieniedzy na wojsko i policje,
44. Wzrost przestepczosci,
45. Brak zapowiadanych reform,
46. Planowane zwolnienia, prezesa Narodowego Centrum Sportu otrzymuje 570tys zl premii od minister sportu Anny Muchy za brak dotrzymania terminu zwiazanego z oddaniem do uzytku Stadionu Narodowego.
47 .Wyzszy wiek emerytalny,
48. Coraz nizszy poziom szkolnictwa,
49. Zamykaja i likwiduja sanatoria dla dzieci,
50. Tragiczna sytuacja na polskiej kolei,
51. Przekrety drogowe+stadionowe...a czekamy jeszcze na CUD gospodarczy i druga Irlandie
52. afera "tasmowa" PSL
53. afera "tasmowa" PO
54. info-afera (krach cyfryzacji) 2013 etc.. etc.
55. afera Pendolino -- pociąg nie mogący poprawnie jeździć na polskich torach!
56. nowa afera "tasmowa" PO -- Belka drukuje pieniądze PO to tylko, żeby PIS nie wygrał wyborów i żeby przekręty układu PO-PSL-SLD nie wyszły na jaw.
57.