Media informowały w środę, powołując się na anonimowe źródła, że Ukraina po raz pierwszy ostrzelała cele w Rosji pociskami Storm Shadow. Londyn przekazał Kijowowi te pociski, ale dotąd ograniczał możliwość ich używania tylko do ataków wewnątrz Ukrainy.
Odnosząc się do tych doniesień, Kielin oświadczył, że "Zjednoczone Królestwo jest teraz bezpośrednio zaangażowane w tę wojnę". Ocenił, że wystrzeliwanie pocisków nie może odbywać się bez udziału "personelu NATO, a także personelu brytyjskiego".
Ambasador o "polskich najemnikach w Rosji"
Ambasador uchylił się od odpowiedzi na pytanie o używanie przez Rosję chińskiego, irańskiego i północnokoreańskiego sprzętu i technologii, a także wykorzystywanie podczas walk żołnierzy z Korei Północnej. Oskarżył natomiast Ukrainę o korzystanie z usług "wielu najemników z różnych krajów".
Wspomniał przy tym o "polskiej jednostce" oraz "polskich żołnierzach" w "specjalnych mundurach", widzianych rzekomo w obwodzie kurskim. Przedstawiciele władz Rosji wielokrotnie wypowiadali wcześniej podobne bezpodstawne oskarżenia o "polskich najemnikach".
Putin się odgraża
Przed Wielką Brytanią decyzję o zezwoleniu Ukrainie na uderzenia wewnątrz Rosji pociskami ATACMS podjęła - według mediów - administracja prezydenta USA Joe Bidena. Doniesienia o przeprowadzeniu pierwszego takiego ataku pojawiły się we wtorek.
Przywódca Rosji Władimir Putin groził wcześniej, że uzna zgodę na użycie zachodnich pocisków do ataków w głębi Rosji za "bezpośrednie zaangażowanie państw NATO w wojnę na Ukrainie", co "oznaczałoby, że państwa NATO są w stanie wojny z Rosją".
Szukasz ważnych i wiarygodnych informacji? Zaprenumeruj Dziennik Gazetę Prawną