Międzynarodowy Czerwony Krzyż zaplombuje rosyjskie ciężarówki z pomocą humanitarną dla Donbasu i weźmie pod swoją opiekę tylko po tym jak sprawdzą je celnicy z Rosji i Ukrainy - poinformowała agencja prasowa ITAR-TASS powołując się na Galinę Balzamową , oficjalną przedstawicielkę Czerwonego Krzyża.

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Część konwoju na granicy. Rosjanie dozbrajają separatystów>>>

Z relacji rosyjskich mediów wynika, że sytuacja z rosyjskim konwojem nie zmieniła się od wczoraj. Ciężarówki nadal stoją po rosyjskiej stronie granicy.
Moskiewski dziennik “Kommiersant” pisze, że na razie nie została rozwiązana zasadnicza kwestia umożliwiająca dostawę rosyjskiej pomocy humanitarnej na Ukrainę. Czerwony Krzyż nie otrzymał gwarancji bezpieczeństwa od wszystkich stron konfliktu.

Gazeta zauważa, że w ostatnich dniach zanotowano pewien postęp w kwestii dostarczenia pomocy. Najpierw władze Ukrainy uznały przewożony ładunek za pomoc humanitarną. Potem Czerwony Krzyż, Ukraina i Rosja uzgodniły zasady sprawdzenia jej na granicy. Zaś wczoraj pierwszych 16 ciężarówek wjechało na przejście graniczne z Ukrainą.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ: Wpadka separatystów? Kreml zaprzecza, oni dziękują za czołgi>>>