Rosyjska prasa przedstawia treść przemówienia, które prezydent Lech Kaczyński chciał wygłosić w sobotę w Lesie Katyńskim podczas uroczystości upamiętniającej polskich oficerów zamordowanych przez NKWD wiosną 1940 roku.

Reklama

"Zamierzał on zażądać ujawnienia wszystkich dokumentów dotyczących egzekucji i prawnego uznania niewinności rozstrzelanych oficerów. Kaczyński zamierzał też wskazać na wysiłki Rosji zmierzające do przywrócenia prawdy historycznej" - przekazują "Izwiestija".

"Nowyje Izwiestija" informują, że "stolica Polski zaczyna powoli dochodzić do siebie, jednak atmosferę ogólnonarodowej tragedii wyczuwa się na każdym kroku". Dziennik przekazuje, iż "sobotnia tragedia i reakcja narodu rosyjskiego na to nieszczęście poważnie zmieni opinie Polaków, zwłaszcza młodych, o swoim wschodnim sąsiedzie".

Na to samo zwraca uwagę "Wriemia Nowostiej": "O tym, że Rosjanie szczerze dzielą polski ból wie dzisiaj każdy Polak. Polskie gazety są pełne życzliwych materiałów z Rosji, telewizje nadają reportaże z Moskwy i Smoleńska. Ludzie byli wzruszeni, gdy tak lubiany przez Polaków zespół Aleksandrowa wykonał pieśń żałobną przed ambasadą RP w Moskwie".

Gazeta podaje, że "Polacy przyjęli blisko do serca adresowane do nich odezwy Dmitrija Miedwiediewa i Władimira Putina". "Nieszczęście nas zbliżyło. Tragedia pod Smoleńskiem wpłynie na rozwój polsko-rosyjskich stosunków. Staną się bardziej otwarte i szczere" - przytacza "Wriemia Nowostiej" opinię marszałka Senatu Bogdana Borusewicza.

Z kolei "Niezawisimaja Gazieta" informuje o napływających do niej z Polski listach z wyrazami wdzięczności dla obywateli Rosji za wsparcie, okazane po smoleńskiej tragedii.

"Niezawisimaja Gazieta" publikuje również wywiad z polskim współprzewodniczącym Grupy do Spraw Trudnych, byłym szefem dyplomacji Polski Adamem D. Rotfeldem, który ocenił, że "po tej niewyobrażalnej katastrofie pojawiły się oznaki tego, że stosunki Polski i Rosji nabierają nowej jakości".

Polski dyplomata dodał, że "straszny Las Katyński był kością niezgody między naszymi narodami". "Ta kość zostanie pochowana razem z tymi, którzy zostali niewinnie zamordowani 70 lat temu i tymi, którzy ponieśli śmierć w katastrofie 10 kwietnia" - powiedział.