W przeprowadzanych na Górnym Śląsku plebiscytach i rankingach, Korfanty zaliczany jest do najwybitniejszych Ślązaków i osób najbardziej zasłużonych dla tego regionu. Od 1993 r. nagrody jego imienia przyznaje Związek Górnośląski - regionalna organizacja promująca śląską kulturę i tradycję.

Reklama

Wojciech Korfanty (właściwie Adalbert Korfanty) urodził 20 kwietnia 1873 r. w osadzie Sadzawka (obecnie Siemianowice Śląskie). Jego ojciec był górnikiem. W 1879 r. rozpoczął naukę w szkole ludowej w Siemianowicach, potem był uczniem katowickiego Gimnazjum Królewskiego. Założył tam tajne kółko, którego celem było szerzenie kultury polskiej i znajomości literatury. Nawiązał też kontakty z działaczami z Wielkopolski. Brał udział w propolskich zebraniach, gdzie negatywnie wyrażał się o niemieckim kanclerzu Bismarcku, za co został wydalony z gimnazjum.

Ukończył szkołę średnią eksternistycznie w grudniu 1895 r., po interwencji wielkopolskiego posła do Reichstagu Józefa Kościelskiego; w tym samym roku rozpoczął studia na politechnice w Charlottenburgu. Jesienią 1896 r. przeniósł się na Królewski Uniwersytet we Wrocławiu, gdzie zaliczył dwa semestry na Wydziale Filozoficznym. Przerwał studia na dwa lata, podczas których zarabiał na dalszą edukację jako korepetytor u litewskiego arystokraty Witolda Jundziłły. W 1899 r. ponownie podjął studia. W maju 1901 r. przeniósł się na ostatni semestr do Berlina, gdzie uzyskał absolutorium.

W latach 1901-1908 był członkiem Ligi Narodowej, w ramach której współpracował z Romanem Dmowskim. Od 1901 r. pracował jako redaktor naczelny "Górnoślązaka". W 1902 r. trafił do więzienia we Wronkach za publikację artykułów "Do Niemców" i "Do moich braci Górnoślązaków". W latach 1903-1912 i 1918 był posłem do Reichstagu oraz pruskiego Landtagu (1903-1918), gdzie reprezentował Koło Polskie.

Reklama

25 października 1918 r. wystąpił w niemieckim parlamencie z żądaniem przyłączenia do państwa polskiego wszystkich polskich ziem zaboru pruskiego. Po powstaniu niepodległej Polski przeniósł się do Poznania. W latach 1918-1919 był członkiem Naczelnej Rady Ludowej stanowiącej rząd Wielkopolski podczas powstania, a w 1920 r., jako mianowany przez rząd polski komisarz plebiscytu na Górnym Śląsku, kierował całością przygotowań organizacyjnych, propagandowych i politycznych.

Korfanty współkierował m.in. II Powstaniem Śląskim, które nie było już - jak rok wcześniej - spontanicznym zrywem polskiej ludności chcącej przyłączenia regionu do Polski, ale odpowiedzią polskich organizacji wojskowych i plebiscytowych na antypolskie działania niemieckie przed mającym tam się wkrótce odbyć plebiscytem. Rozkaz do walki wydano 19 sierpnia 1920 r. - powstanie zaczęło się w nocy z 19 na 20 sierpnia i objęło praktycznie cały okręg przemysłowy.

Bezpośrednim celem powstańców było wyparcie niemieckiej Policji Bezpieczeństwa z obszaru plebiscytowego, a także likwidacja niemieckich organizacji paramilitarnych i bojówek. Zablokowane przez alianckie wojska powstanie zakończyło się 25 sierpnia na rozkaz jego dowódców. W jego wyniku niemiecką policję plebiscytową zastąpiono mieszaną - polsko-niemiecką, z obszaru plebiscytowego usunięto też osoby przybyłe tam po sierpniu 1919 r.

Reklama

Mimo to kampania plebiscytowa była brutalna, a obie strony posuwały się do aktów terroru. O przeprowadzeniu plebiscytu, który miał rozstrzygnąć o podziale Górnego Śląska między Niemcy a Polskę, zdecydowała w czerwcu 1919 r. Konferencja Wersalska - odbył się ostatecznie 20 marca 1921 r. Za przynależnością do Polski głosowało 40,3 proc. ludności, przez co prawie cały obszar plebiscytowy przypadł Niemcom.

Na tę wieść wcześniejsze pojedyncze strajki niezadowolonych z trudnych warunków materialnych i bezrobocia mieszkańców regionu przekształciły się 2 maja w strajk generalny i w nocy z 2 na 3 maja w III Powstanie Śląskie. Na jego czele znów stanął Korfanty, który - jako przeciwnik polityki faktów dokonanych i rozstrzygnięć zbrojnych - po pierwszych sukcesach militarnych dał rozkaz wstrzymania działań zbrojnych i czekania na decyzję Komisji Międzysojuszniczej Ententy.

W wyniku zrywu zdecydowano o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z obszaru plebiscytowego do Polski przyłączono 29 proc. obszaru i 46 proc. ludności. Podział był też korzystny dla Polski gospodarczo - na przyłączonym terenie znajdowały się 53 z 67 istniejących kopalni, 22 z 37 wielkich pieców oraz dziewięć z 14 stalowni.

Sam Korfanty w lipcu 1921 r. opuścił Śląsk. W odrodzonej Polsce w latach 1922-1930 był posłem na Sejm z ramienia Chrześcijańskiej Demokracji (ChD). W obliczu niepowodzenia misji stworzenia rządu przez Artura Śliwińskiego, Korfanty został desygnowany przez Komisję Główną Sejmu RP na premiera. Jednak wobec protestu swojego przeciwnika, naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego i groźby przeprowadzenia strajku generalnego przez PPS, nie rozpoczął formowania rządu, a komisja wycofała jego nominację.

Od października do grudnia 1923 r. był wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa i jego doradcą z ramienia ChD. Od 1924 r. wydawał dzienniki "Rzeczpospolita" i "Polonia". W 1930 r. został aresztowany i wraz z posłami Centrolewu osadzony w twierdzy brzeskiej. Po uwolnieniu powrócił na Górny Śląsk, gdzie jednak jako polityczny przeciwnik wojewody Michała Grażyńskiego był zagrożony następnym aresztowaniem.

Wiosną 1935 r. w obawie przed represjami udał się na emigrację do czeskiej Pragi. Do kraju nie mógł wrócić nawet w 1938 r. na pogrzeb swego syna Witolda - rząd premiera Sławoja-Składkowskiego odmówił wydania mu glejtu bezpieczeństwa. Po aneksji Czechosłowacji wyjechał przez Niemcy do Francji. Był jednym z założycieli Frontu Morges (wraz z Ignacym Paderewskim, Józefem Hallerem i Wincentym Witosem), a później organizatorem i prezesem Stronnictwa Pracy powstałego z połączenia chadecji i Narodowej Partii Robotniczej.

W kwietniu 1939 r. po wypowiedzeniu przez III Rzeszę układu o nieagresji i niestosowaniu przemocy, powrócił do Polski, gdzie został aresztowany i osadzony na Pawiaku. Pomimo protestów opinii publicznej spędził tam prawie 3 miesiące. Zwolniono go 20 lipca z powodu ciężkiej choroby. Zmarł 17 sierpnia. Okoliczności jego śmierci budzą kontrowersje. Jedna z hipotez utrzymuje nawet, że zatruł się oparami arszeniku, którymi nasączone były ściany jego celi.

Korfanty spoczął w Katowicach, na cmentarzu przy ul. Francuskiej. Jego pogrzeb, na który przyszło ok. 5 tys. osób, stał się wyrazem poparcia dla prowadzonej przez niego polityki niepodległościowej i wielką manifestację patriotyczną Ślązaków pamiętających m.in., że III Powstanie Śląskie, którego był dyktatorem, okazało się jednym z dwóch - obok Powstania Wielkopolskiego - polskich zrywów zbrojnych zakończonych sukcesami.

Dr M. Węcki: W międzywojniu Korfanty miał wizję budowy nowoczesnej RP

W okresie międzywojennym niewątpliwie Wojciech Korfanty miał wizję reformy i budowy nowoczesnej, demokratycznej Rzeczypospolitej – mówi PAP dr Mirosław Węcki, historyk z Uniwersytetu Śląskiego i Oddziału IPN w Katowicach.

Czy można mówić o pewnym wyobcowaniu politycznym Wojciecha Korfantego i spraw śląskich w ogóle?

Uważam, że nie jest to prawda, przynajmniej w przypadku lat 1919–1921. Władze polskie były absolutnie świadome znaczenia Górnego Śląska dla odrodzonej Rzeczypospolitej. W związku z tym podjęły intensywne zabiegi dyplomatyczne zmierzające do przyłączenia do Polski przynajmniej części tego regionu. Ślązacy nie zostali zatem pozostawieni samym sobie, a sam Wojciech Korfanty został przecież desygnowany na komisarza plebiscytowego przez rząd polski.

Po I Powstaniu Śląskim, które zakończyło się klęską, Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska otrzymała znaczące wsparcie ze strony komórek wywiadowczych polskiej armii. Ze względu na sytuację międzynarodową tego rodzaju wsparcie musiało być nieoficjalne, jednak był to tajny front polsko-niemieckich zmagań o Górny Śląsk. Zaowocowało to tym, że podczas dwóch kolejnych zrywów siły powstańcze były już dużo bardziej skuteczniejszym narzędziem walki zbrojnej, niż działo się to wcześniej. Nie możemy zatem również mówić o wyobcowaniu pod względem wojskowym.

Należy także pamiętać o ogromnym wsparciu społeczeństwa polskiego w okresie walki plebiscytowej. Wówczas na terenie całego kraju tworzyły się komitety wsparcia dla Górnoślązaków, organizowane były liczne zbiórki, a zebrane środki były przekazywane na obszar plebiscytowy.

Dlaczego zatem Korfanty jest nieco na uboczu w poczcie ojców założycieli polskiej niepodległości?

Gdy mówimy o polskich zabiegach o odzyskanie niepodległości, w pierwszym rzędzie przychodzą nam na myśl postacie o randze ogólnopolskiej, takie jak Józef Piłsudski, Wincenty Witos, Ignacy J. Paderewski czy gen. Józef Haller. Korfanty kojarzony jest przede wszystkim z Górnym Śląskiem, a więc jako polityk regionalny. Jest to obraz niepełny.

W latach 1918–1919 odegrał przecież znaczącą rolę w odzyskaniu przez Polskę Wielkopolski i Pomorza. Myślę, że w pewnym stopniu ta mniej eksponowana pozycja tego polityka wiąże się dziejami politycznymi II Rzeczypospolitej po przewrocie majowym. Do 1926 r. odgrywał dość istotną rolę na polskiej scenie politycznej, był jednym z liderów polskiej chadecji, która największe poparcie miała na Górnym Śląsku, jednak w skali kraju nie był to wystarczający potencjał polityczny. Po przewrocie majowym Korfanty jako jeden z przywódców opozycji był przez obóz sanacyjny traktowany jako wróg. W związku z tym jego znaczenie polityczne było coraz mniejsze. Sanacja starała się także marginalizować jego zasługi z lat 1919–1921.

Czy w PRL Korfanty mógł być wykorzystywany propagandowo ze względu na swoją antysanacyjną postawę oraz robotnicze pochodzenie?

Pamiętajmy, że był chadekiem, przez pewien czas również endekiem, i w związku z tym zadeklarowanym antykomunistą. W okresie PRL nie był zatem eksponowaną i hołubioną postacią w narracji dotyczącej Górnego Śląska czy w ogóle II RP.

W latach siedemdziesiątych zaczęły pojawiać się pierwsze opracowania historyczne, m.in. biografia Korfantego autorstwa Mariana Orzechowskiego. Do dziś pod wieloma względami jest to aktualna praca, jednak bardzo krytyczna wobec tego polityka z ideologicznego punktu widzenia. Tak naprawdę stosunek do postaci Korfantego zmienił się to dopiero w latach osiemdziesiątych, kiedy zaczęto przewartościowywać niektóre elementy w ówczesnej polityce historycznej.

Czy przełom 1989 r. coś w tym zakresie zmienił?

Tak, zaczęło się to zmieniać, niewątpliwie w dużej mierze staraniem środowisk górnośląskich. W latach dziewięćdziesiątych powstał m.in. w Katowicach pomnik Wojciecha Korfantego. Jest on notabene usytuowany niedaleko pomnika Józefa Piłsudskiego. Kiedy te pomniki powstały, żartowano sobie, że chociaż wprawdzie stoją niedaleko siebie, to Korfanty i Piłsudski patrzą w różne strony, co w pewien symboliczny sposób oddaje ich stosunki.

Czy wizja i poglądy Korfantego były wyłącznie śląskie, czy można było je również odnieść do całej Polski?

W okresie międzywojennym niewątpliwie miał wizję reformy i budowy nowoczesnej, demokratycznej Rzeczypospolitej. Jego myśl polityczna była oparta na nauce społecznej Kościoła katolickiego oraz sięgała znacznie dalej, poza granice Śląska.

Czy jest postacią niedocenioną?

Na Górnym Śląsku Korfanty jest postacią dość dobrze znaną. Jednak w skali całej Polski na pewno nie znajduje się w pierwszym szeregu najbardziej znanych polityków okresu walki o niepodległość oraz dwudziestolecia międzywojennego.

Mam nadzieję, że liczne publikacje związane ze stuleciem Powstań Śląskich wydane m.in. przez Instytut Pamięci Narodowej przyczynią się do popularyzacji tej postaci. Być może ważnym momentem w świadomości i pamięci zbiorowej Polaków będzie też odsłonięcie w listopadzie w Warszawie pomnika Korfantego, na który niewątpliwie w tym miejscu sobie zasłużył.