Brykczyńska poinformowała PAP że "11 sierpnia 2023 r., po przeprowadzeniu postępowania wszczętego z urzędu w sprawie emisji przekazów dezinformujących opinię publiczną na temat okoliczności przejazdu prezydenta Ukrainy przez terytorium Polski, wyemitowanych w programie Radio Zet w dniu 22 grudnia 2022 roku w serwisie informacyjnym o godz. 9.00, Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski podjął decyzję o ukaraniu spółki Eurozet".
W przesłanej PAP przez KRRiT decyzji poinformowano, że przewodniczący rady stwierdził naruszenie przez spółkę Eurozet Radio art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji, który głosi, że "audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość".
W ocenie przewodniczącego Rady naruszenie tego przepisu przez Eurozet nastąpiło poprzez emisję "przekazów dezinformujących opinię publiczną w sprawie okoliczności przejazdu prezydenta Ukrainy przez terytorium Polski". Dlatego Świrski postanowił "nałożyć na Spółkę Eurozet Radio Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie karę pieniężną w wysokości 476 000 zł".
W uzasadnieniu decyzji podano, że po publikacji na stronie radiozet.pl artykułu pt. "Amerykanie przewieźli Zełenskiego w Polsce. Nie zwrócili się o pomoc do polskich służb", przewodniczący KRRiT zwrócił się do spółki Eurozet o przekazanie zapisu wszystkich serwisów informacyjnych wyemitowanych w programie Radio ZET 21, 22, 23 grudnia 2022 r.
Jak poinformowano w decyzji, "analiza przekazanych materiałów wykazała, że w dniu 22 grudnia 2022 r., o godz. 9:00, w programie Radio Zet, poruszane były okoliczności przejazdu prezydenta Ukrainy przez terytorium Polski. Red. Mariusz Gierszewski z Radia ZeT powiedział w audycji, że "informatorzy twierdzą, że polska strona wiedziała o wjeździe pociągu specjalnego ze strony Ukrainy, ale nie wiedziała, kto nim jedzie. Na dworcu w Przemyślu nie było naszych służb. Amerykanie zapakowali Zełenskiego w swoje samochody i zawieźli do Rzeszowa, gdzie wsadzili do samolotu - relacjonuje informator z polskich służb. Jego zdaniem to wynik spadku zaufania u sojuszników do polskich służb i policji po aferze z wystrzałem granatnika komendanta Policji. Zgadza się z tym jeden z byłych szefów służb specjalnych. Ukraińcy i Amerykanie nie tylko czytają nasze media, ale mają także swoje źródła informacji. To ewidentny brak zaufania, obawiano się sabotażu podróży - mówi były szef jednej ze służb specjalnych".
W decyzji KRRiT czytamy też, że przewodniczący rady poinformował Eurozet o wszczęciu postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej. Zacytowano też pismo Eurozetu do KRRiT zawierające wniosek o umorzenie postępowania z uwagi na "brak postaw prawnych i faktycznych". "W piśmie nadawca zaprzeczył, aby przekaz był sprzeczny z prawem lub doszło do jakiejkolwiek dezinformacji opinii publicznej w sprawie przejazdu Prezydenta Ukrainy przez terytorium Polski. Oświadczył, że audycja nie zawierała jakichkolwiek treści dezinformujących opinię publiczną, a wszelkie przekazane w niej informacje zostały zebrane z dochowaniem należytej staranności dziennikarskiej. Nadawca wskazał również, że postępowanie należy uznać za bezprzedmiotowe, bowiem art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji nie może mieć zastosowania w stanie faktycznym sprawy" - czytamy w cytowanym przez KRRiT piśmie. "Nadawca wskazał również, że Przewodniczący błędnie zarzuca mu rzekomą +dezinformację+, bowiem wyemitowana audycja nie propagowała żadnych działań. Była to typowa audycja informacyjna, w której dziennikarze przedstawiali określone fakty w oparciu o informacje pozyskane z dwóch wiarygodnych źródeł. Nadawca nie zachęcał ani nie nakłaniał (ani w sposób bezpośredni, ani pośredni) do podjęcia jakichkolwiek działań, tym bardziej sprzecznych z prawem" - zacytowano.
Przewodniczący KRRiT poinformował PAP, że zwrócił się również do Pełnomocnika Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP oraz do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Koordynatora Służb Specjalnych z pytaniem "czy polskie służby były informowane o przejeździe przez Polskę Prezydenta Ukrainy w dniu 21 grudnia 2022 r., czy polskie służby współpracowały ze służbami innych państw w zakresie organizacji tego etapu podróży Prezydenta W. Zełenskiego oraz czy ktokolwiek w imieniu nadawcy programu Radio Zet podejmował próby weryfikowania u źródeł rządowych informacji na ten temat". Jak czytamy przesłanej PAP decyzji, Pełnomocnik stwierdził m.in., że informacja podana przez Radio ZET nie opierała się na prawdzie, zaś jej interpretacja stanowi "próbę wykorzystania nieprawdziwej informacji do deprecjonowania państwa polskiego". Z kolei szef MSWiA informował m.in., że przedstawiciele redakcji Radia Zet nie kontaktowali się z MSWiA ani podległymi MSWiA formacjami (Służbą Ochrony Państwa oraz Polską Policją) w celu weryfikacji informacji dotyczących podróży Wołodymyra Zełenskiego do Stanów Zjednoczonych.
Świrski przekazał, że Eurozet, po zapoznaniu się z opisanymi wyżej odpowiedziami przedstawicieli organów państwa, 11 lipca 2023 r. ponownie złożyło wniosek o umorzenie postępowania jako bezprzedmiotowego. "W piśmie tym wskazał, że wypowiedzi przedstawicieli polskich władz publicznych nie pozwalają na poczynienie ustaleń w zakresie, o który wnosił Przewodniczący KRRiT, tj. uzyskania konkretnego potwierdzenia, że polskie służby były informowane, a także współpracowały ze służbami amerykańskimi oraz ukraińskimi przy przewozie Wołodymyra Zełenskiego przez terytorium Polski. Nadawca uznał odpowiedzi obu organów za ogólnikowe i wymijające. Podkreślił również, iż w aktach postępowania nie ma ani jednego konkretnego dowodu na to, że przekaz nadawcy naruszył ustawę o radiofonii i telewizji, co świadczy o bezzasadności postępowania" - przytoczono argumenty Eurozet w decyzji przesłanej PAP.
Mimo to, przewodniczący KRRiT Maciej Świrski podjął decyzję o nałożeniu kary finansowej na spółkę.
Autor: Olga Łozińska