Daszczyński wygrał konkurs na stanowisko prezesa TVP w lipcu 2015 roku. Podpisał umowę o pracę na czas określony z wynagrodzeniem ponad 20 000 zł i sześciomiesięcznym okresem wypowiedzenia, a także ochroną przedemerytalną. Jednakże, “mała ustawa medialna” umożliwiła zwolnienie kierowników tylko w kilku określonych przypadkach, a w praktyce kadencja Daszczyńskiego powinna trwać do połowy 2019 roku .

Reklama

“Mała ustawa medialna”

Ta ustawa umożliwiła zmiany zarówno w Polskim Radiu, jak i w TVP. Nie tylko szef telewizji stracił swoją pozycję, ale również prezes publicznego nadawcy, Andrzej Siezieniewski. Zastąpili ich Jacek Kurski i Barbara Stanisławczyk. Decyzja ministra doprowadziła do praktycznego rozwiązania stosunku pracy. Partia PiS przeforsowała małą ustawę medialną 30 grudnia 2015 roku, która w praktyce umożliwiała usunięcie niewygodnych ludzi z ich stanowisk bez uwzględnienia ich praw jako pracowników lub warunków ich umów - mówi prawnik Daszczyńskiego, Wojewódka. Ocenia to jako “rodzaj taranowania”. Szefowie mediów publicznych zostali faktycznie odwołani 8 stycznia 2016 roku, a ruch ten nazwano “wygaszeniem” .

"To swoista hucpa"

To swoista hucpa, bo instytucje prawne nie powinny być nadużywane w celu osiągnięcia celu politycznego polegającego na nagłym przerwaniu stosunku pracy, na który umówili się ci prezesi - mówi prawnik Daszczyńskiego.

Zarówno Janusz Daszczyński jak i Andrzej Siezieniewski szukali sprawiedliwości w sądach pracy. Były prezes TVP, po wielu latach, wygrał prawomocnym wyrokiem z 26 października 2022 r. Co zdecydował sąd? Przyznał Daszczyńskiemu trzymiesięczne odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy. Dotychczas TVP musiała mu wypłacić ok. 62 tys. zł, czyli trzykrotność wynagrodzenia. Dalej trwa sprawa o dodatkowe odszkodowanie za pół roku, za wypowiedzenia zapisane w umowie o pracę. Jednak to co najważniejsze już wiemy: sądy, tak Najwyższy jak też Okręgowy w Warszawie potwierdziły jednoznacznie, że mechanizm “wygaszania” zastosowany w małej ustawie medialnej był złem i nadużyciem prawa - tłumaczy Wojewódka. Jego zastosowanie pozbawiało chronionych pracowników pracy z dnia na dzień.

Janusz Daszczyński to polski dziennikarz i menedżer. W latach 1994-1999 pełnił funkcję wiceprezesa zarządu Telewizji Polskiej, a w latach 2015-2016 był prezesem zarządu Telewizji Polskiej. W 2021 roku został felietonistą rozgłośni internetowej Halo.Radio oraz członkiem rady programowej Telewizji Polskiej.