DGP: Zacznijmy od początku. Pod koniec grudnia minister Bartłomiej Sienkiewicz postawił Telewizję Polską w stan likwidacji. Jak to się stało, że to pan został likwidatorem?
Daniel Gorgosz: W latach 2010–2016 pracowałem w spółce m.in. na stanowisku dyrektora ds. administracyjnych, znam jej strukturę i potrzeby. Zostałem zarekomendowany ministrowi przez radę nadzorczą. Dowiedziałem się o tym podczas rozmowy z jej członkami.
W TVP mamy sytuację odmienną niż w Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej. W tamtych spółkach to nowi prezesi objęli funkcję likwidatorów. Dlaczego to pan, a nie Tomasz Sygut, znalazł się na tym stanowisku?
Telewizja Polska jest trochę inną spółką. Tomasz Sygut, który 19 grudnia 2023 r. został powołany na prezesa, miał się zajmować stricte sprawami antenowymi. Jego rolą jest przywrócenie renomy TVP, zwłaszcza w obszarze informacji. Z kolei ja, jako dyrektor Biura Spraw Korporacyjnych, miałem sprawować nadzór nad organizacją spółki. Likwidacja wymusiła na nas objęcie nowych stanowisk, choć część zadań pozostała podobna.
CZYTAJ WIĘCEJ W SUBSKRYPCJI CYFROWEJ DGP »