AP / Anonymous

"Słońce budzi się z głębokiego snu. W najbliższych latach będziemy obserwować duże natężenie aktywności solarnej" - mówi Richard Fisher, szef działu heliofizyki w Amerykańskiej Agencji Przestrzeni Kosmicznej (NASA).

"Olbrzymie strumienie plazmy poruszające się we wnętrzu Słońca powodują, że pole magnetyczne na jego powierzchni jest w ciągłym ruchu. Z tego powodu na słońcu dochodzi do wielkich erupcji, czyli tzw. burz słonecznych. One z kolei wysyłają w kosmos promieniowanie i strumienie naładowanych elektrycznością cząsteczek. Skutek będzie taki, jakby gigantyczny piorun uderzył w sieci telekomunikacyjne i elektryczne. Eksperci obliczają, że burza słoneczna mogłaby wywołać 20 razy większe szkody niż huragan Katrina, który w 2005 r. spustoszył południe USA" - czytamy w "Fakcie".

>>>Czytaj też>>>

Reklama

p

Reklama