W ramach Instytutu organizujecie wiele różnych konferencji. Niedawno odbyło się międzynarodowe spotkanie poświęcone okrągłej rocznicy pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej, „Po co nam niepodległość?”. No właśnie, po co nam jest ta niepodległość?

Reklama

W pierwszej kolejności należałoby się zastanowić nad tym, jakie skutki wywołało zniknięcie państwa polskiego z mapy świata na 123 lata. Konsekwencje te da się wyrazić jednym słowem – katastrofalne. Zmiany geopolityczne udało się naprawić najszybciej, natomiast znacznie gorzej przedstawiały się kwestie społeczne, gospodarcze, oświatowe czy kulturowe. Nie można zapomnieć o zmniejszeniu potencjału społecznego, do czego przyczyniło się wywiezienie przez Rosjan tysięcy rodzin szlacheckich, zamieszkujących wschodnie rubieże Polski, stanowiących ważny trzon polskiej elity intelektualnej. Elity, której niedostatek odczuwamy do dzisiaj, bo zaburzono jej naturalny proces trwania, toczący się przez kolejne pokolenia.

Odpowiadając na pytanie, po co nam niepodległość powiem, że przede wszystkim, by dbać o kulturę i naukę, zachować tożsamość narodową, którą przekażemy kolejnym pokoleniom. Niepodległość jest niezbędna do tego, by budować takie państwo, które nigdy nie utraci swojej suwerenności i w którym zawsze na pierwszym miejscu będzie człowiek. Pytanie o zasadność niepodległości to pytanie o zasadność istnienia państwa, które jest dla swoich obywateli gwarancją bezpieczeństwa.

Działalność Instytutu koncentruje się na organizacji spotkań naukowych? Jakie są wasze główne zadania?

Instytut De Republica głównie wspiera i popularyzuje rodzimą myśl badawczą z zakresu nauk humanistycznych i społecznych. Czyli inaczej mówiąc – wspieramy naukowców w ich działalności naukowej, w szczególności promujemy różnego typu projekty czy przedsięwzięcia odwołujące się do idei państwowości i działań na jej rzecz. Instytut przede wszystkim angażuje się w inicjatywy, których celem jest stworzenie nowoczesnego zaplecza eksperckiego, promocyjnego i wydawniczego dla niedocenianych w kraju i poza jego granicami dziedzin nauki, ważnych dla właściwego rozumienia historii i zjawisk społecznych.

Czyli jakie działania realizujecie?

Od samego początku Instytut organizuje konferencje naukowe, warsztaty i seminaria o zasięgu ogólnopolskim oraz międzynarodowym. Ale to nie są nasze jedyne przedsięwzięcia. Bardzo ważną część działalności stanowią konkursy kierowane do młodzieży oraz dorosłych, których głównym zadaniem jest przypominanie o tematach ważnych z punktu widzenia polskiego dziedzictwa historycznego, kulturowego i naukowego. Do tej pory rozstrzygnęliśmy już dwa, w tym jeden pod auspicjami Prezesa Rady Ministrów. Aktualnie, do końca lipca zbieramy zgłoszenia do konkursu o Nagrodę Instytutu De Republica. Jego celem jest wspieranie i promocja najzdolniejszych młodych uczonych, prowadzących badania w dziedzinie nauk humanistycznych, społecznych i sztuki, a także docenienie wybitnych polskich naukowców, którzy swoją pracą, całym dorobkiem naukowym oraz działalnością międzynarodową są inspiracją dla młodych pokoleń.

We współpracy z muzeami i instytucjami kultury zorganizowaliśmy kilka wystaw, w tym o powstaniach śląskich 1919-1920-1921 czy wydarzeniach bydgoskich z 1939 roku. Realizujemy różne projekty edukacyjne, takie jak chociażby „Znani nieznani” – przybliżający sylwetki Polaków i osób pochodzenia polskiego, które zasłynęły swoimi osiągnięciami na świecie, „Zapomniani polscy romantycy” z okazji Roku Romantyzmu Polskiego, który przypomina biogramy zasłużonych językoznawców, literaturoznawców, pisarzy oraz naukowców tamtej epoki czy „Kadr nauki”, w ramach którego tworzymy bazę fotografii naukowej i dokumentalnej.

Reklama

Ponadto, powołaliśmy do istnienia Wydawnictwo Instytutu De Republica, które od ubiegłego roku znajduje się w ministerialnym wykazie wydawnictw punktowanych, publikujących recenzowane monografie naukowe. Wydaliśmy już wiele publikacji naukowych i zorganizowaliśmy kilkadziesiąt konferencji naukowych.

Współpracujemy z polskimi i międzynarodowymi ekspertami, uczelniami wyższymi, instytutami badawczymi oraz analitycznymi z Polski i całego świata.

A jaką misję ma Pan jako szef Instytutu?

Każdy z nas ma jakąś życiową misję, ja również. Chciałbym, aby była ona zbieżna z misją Instytutu. Pragnę zintegrować środowisko naukowe, które dzisiaj jest niesłychanie podzielone. Zabiegam więc o uczestnictwo różnych naukowców we wspólnych przedsięwzięciach. Zorganizowaliśmy już ponad trzydzieści wydarzeń, w których udział wzięło wielu znakomitych przedstawicieli świata nauki z różnych środowisk. Cieszę się, że Instytut zaczyna być coraz bardziej dostrzegany oraz staje się przestrzenią do wymiany poglądów, dyskusji i wspólnej debaty nad Polską – jej przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.