Nie wiem, czy opisana scenka rozegrała się naprawdę. Czasy są takie, że – chyba – mogła.
- Pamiętaj, bardzo na ciebie liczą... Rząd potrzebuje teraz, jak nigdy, nowej uśmiechniętej twarzy wygłaszającej jak najbardziej na serio te wszystkie głupstwa, które, wiesz..., ktoś musi...
- Jasne. Jasne, jestem go...
- I wiesz, pewnych słów...
- Co słów...?
- Pewnych słów nie wolno ci używać... Wywołują bardzo złe skojarzenia, rozumiesz... Mogą po prostu wywrócić rząd, cały kraj...
- Polskę, tak?
- No tak, Polskę, oczywiście. Tu mam listę... proszę...
- "Akcje", "bankructwo", no, oczywiście, "bezradność", "bezrobocie", "deficyt", "depresja", "długi"..., "Pawlak", "podwyżki", "prezydent", "spekulacja... Ale, kurczę, no to jak ja mam mówić o tym, no, ej, kryzysie...
>>> Ranking rzeczników rządu według Jerzego Jachowicza
- Wierszem czy jak?
- Aha, aha. To może:
Aprecjacją franka się przerazili
i wzrost zaraz trochę spowolnili,
lecz dobrej naszej gospodarki nie zauważyli
i jej przywództwa śmiałego, fajnego...
Czyms zwyczajnym sie zachłysnęli
i jeszcze nie ochłonęli
Rząd ośmieszają,
hipokryzję popierają.
- Świetne. Świetne...