To jest poetyka, również jak mój spacer wczorajszego, komentarza Adama Michnika do aktualnej sytuacji, zatytułowanego "Uczciwe wybory bez Kaczyńskiego i Ziobry". Klasyczna i łagodna, jak w słynnej parodii reklamy autorstwa Tuwima i Słonimskiego - Tamare Indienne, czyści łagodnie nie przerywając snu.

Reklama

Inni uczestnicy tej nacechowanej troską o los Polski debaty uywają już jednak poetyki spędzającej sen z oczu. Donaldowi Tuskowi zatrzymanie Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla przypomina filmy o mafii, w których gangsterzy zabijają świadków koronnych. Ciekawe, czy przywódca PO posłał już kondolencje wdowom. Roman Giertych ma skojarzenia z Berezą Kartuską, gdzie więźniów bito, zmuszano do skakania żabką, czołgania się w ekskrementach i picia własnego moczu. Dla Andrzeja Leppera Polska dzisiejsza gorsza jest od Rosji w czasach stalinizmu, co musi budzić obawę, że autor tego porównania skończy z wyrokiem 15 lat łagru bez prawa korespondencji. Eskalacji konfliktu politycznego towarzyszy eskalacja porównań historycznych. Wykorzystano już prawie wszystkie zbrodnie w dziejach. Co jeszcze zostało? Chyba tylko Oświęcim i Katyń. Za chwilę zabraknie porównań i zabraknie słów. Dojdziemy do ściany i może to być już tylko ściana śmierci.

Pojawia się też w ferworze nie tyle walki, co bójki, mordobicia politycznego porównanie ze stanem wojennym. Tu bym doradzał najwyższą powściągliwość, największą ostrożność w użyciu tego skojarzenia. Jak wiadomo powszechnie wszystkim prawdziwym demokratom stan wojenny był wyborem mniejszego zła, a jego autor, generał Wojciech Jaruzelski okazał się człowiekiem honoru. Odwoływanie się do stanu wojennego zawsze może, przez łatwą analogię, budzić wrażenie, że i zatrzymania byłych prominentów są mniejszym złem, a Jarosław Kaczyński to człowiek honoru. A na tym chyba nikomu z porównujących nie zależy.

I tak wróciliśmy do Adama Michnika i jego komentarza, który Jacek Żakowski określił w TOK FM jako najważniejszy od lat. Uczciwe wybory bez Kaczyńskiego i Ziobry. To jest postulat polityczny demokraty z krwi i kości, tych kości którymi nad Rubikonem rzucał Cezar. Numerus clausus dla premiera i ministra sprawiedliwości, bo nie ma wolności dla wrogów wolności. Do getta. Odetchniemy z ulgą i nie przyjdą nam do głowy porównania historyczne. Wybijemy się na współczesność.

Reklama