Szymon Hołownia skrytykował Kościół i napisał, że jest filmem tak wstrząśnięty, że na razie był w stanie obejrzeć go tylko do połowy. Dodał jednak, że "to oczywiste, że ja ani przez ten film z Kościoła nie odejdę, ani nie będę go mniej kochał. Bo to mój dom". I właśnie głównie te słowa ostro rozsierdziły pisarkę i feministkę Manuelę Gretkowską.
"Woody Allen polskiego katolicyzmu - Szymon Hołownia, komentując wstrząsający dokument >Tylko nie mów nikomu< opowiedział dowcip. Suchar sprzed 500 lat. (...) Pół tysiąca lat temu protestanci poczuli gniew i odeszli z Kościoła, wiedząc że nie da się go zreperować, właśnie przez jego >instytucjonalny wymiar<. Już wtedy dom, którego Hołownia nie chce dzisiaj opuścić, miał przegniłe fundamenty, zmurszałe mury i dziurawy dach. A od tego czasu nazbierało się jeszcze sporo gruzu pod dywanem" - napisała Gretkowska.
Feministka skomentowała również fragment, w którym Hołownia wyznaje, że "chciałby wierzyć, że choćby dla garstki (...) będzie szczepionką, po której reagować będą na każdy sygnał prawdopodobnego dramatu". "Czy ktoś uważający się za katolickiego intelektualistę naprawdę sądzi, że pedofilia to jedyny problem polskiego Kościoła? Przyznać się, odpokutować i dalej ubogacać >wymiar instytucjonalny<? Nie czytał >Sodomy< i nie rozumie, że te zakonnice, księża, nawet biskupi mający >reagować< niewiele mogą w >sodomskiej< machinie Watykanu? Że to nie papieże i kardynałowie zaczęli zwalczać kościelnych przestępców, ale ludzie spoza Kościoła, bo mogli..." - zżyma się pisarka.
Gretkowska odniosła się także do tego, że Hołownia przerwał oglądanie filmu Sekielskiego, bo jak napisał, "chce mu się rzygać". "A mi się chce rzygać, zwyczajnie po przeczytaniu jego postu, bo jest kolejną zapowiedzią pucowania ruiny, w której już nikt normalny nie chciałby zamieszkać. Jak bardzo bezdomnym duchowo trzeba być, żeby nie czuć smrodu jej zgnilizny? Lewych finansów, prześladowania kobiet, zakłamania, pychy i chciwości. Ale Polak potrafi. Za pomocą polskiego hydraulika naprawimy watykańskie szambo, które teraz wybiło. Nie życzę nikomu renowacji gówna" - podsumowała wulgarnie.