Jadwiga Emilewicz napisała w periodyku „Wszystko co Najważniejsze” ciekawy tekst publicystyczny (co samo w sobie jest zjawiskiem, bo zazwyczaj ciekawe teksty piszą tylko politycy byli). W skrócie: „Nie dołączam do grona płaczących nad sporem (…) jeśli nie przeradza się w wojnę, powinniśmy móc go prowadzić”; (…) „Spróbujmy wyobrazić sobie halę sportową zamiast okopów. Rywalizacja zamiast wojny jest możliwa, jeśli spór spróbujemy prowadzić na dobrze uzasadnione argumenty”.
Najpierw bajka, potem złośliwości, następnie rozpacz – taki jest plan niniejszego felietonu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama