"Jedno jest pewne, ja się stawiam do dyspozycji Platformy Obywatelskiej i od tego uzależniam, oczywiście od decyzji PO, swoją dalszą drogę" - powiedział Bronisław Komorowski w TVN24. "Jestem przygotowany na twardy bój, także bój z użyciem haków przeciwko mnie, bo ja takich metod nigdy nie stosowałem" - zaznaczył.
Premier Donald Tusk oświadczył pod koniec stycznia, że nie będzie ubiegał się o prezydenturę. Na początku ubiegłego tygodnia ocenił, że Komorowski i Sikorski "wydają się najbardziej prawdopodobnymi kandydatami" PO na prezydenta. O obu mówił, że mają różne zalety i różne atuty. "Dzisiaj to jest z mojego punktu widzenia 50 na 50" - powiedział Tusk.
Szef rządu zapowiedział, że nie będzie wskazywał faworyta, bo - jak mówił - "jest miejsce na zdecydowanie szerszy zespół do podejmowania takich decyzji".
Również szef MSZ nie wykluczył w TVP Info, że będzie kandydował na prezydenta. Podkreślił, że sprawa kandydata PO na ten urząd jest rozważana "w gronie partii, w której jest członkiem zarządu krajowego". "Ja swoją decyzję rozważę w świetle trybu, jaki przyjmiemy co do wyłonienia kandydata" - powiedział Sikorski. "Ale nie wykluczam" - przyznał minister. O trybie wyłaniania kandydata na prezydenta władze PO mają zdecydować w przyszłym tygodniu.
Szef MSZ był pytany o doniesienia mediów, że miałby stanąć na czele sztabu wyborczego Komorowskiego, gdyby to marszałek Sejmu został kandydatem PO. "Nikt mnie o to nie prosił" - odpowiedział minister.
"Bronisław Komorowski jest zasłużonym patriotą, doświadczonym politykiem, zacnym człowiekiem, który pomagał wprowadzać mnie do PO. Jeśli zostanie naszym kandydatem, jeśli zostanie prezydentem, to może liczyć na moje poparcie, a także na moją pomoc w sprawach międzynarodowych w nawiązaniu odpowiednich kontaktów" - podkreślił Sikorski.
Później w TVP2 szef MSZ powiedział, że wybory prezydenckie stanowią szansę na "przełom percepcyjny w postrzeganiu Polski przez świat zewnętrzny".
"Pytanie, czy stać nas na odwagę, by pokazać nową twarz Polski, która jest otwarta na świat dynamicznych, dobrze wykształconych młodych ludzi, Polski europejskiej, Polski sukcesu gospodarczego" - mówił Sikorski. Jak dodał, stoimy przed wyborem: "przewidywalna, solidna prezydentura krajowa i taka prezydentura, która może być warta równowartość, wielu, wielu milionów wydanych na promocję".
"Tandem mój z Donaldem Tuskiem mógłby dużo zrobić dla wprowadzenia Polski do pierwszej ligi europejskiej" - ocenił Sikorski. W jego ocenie prezydentura mogłaby być ważnym ośrodkiem intelektualnym i ważnym ośrodkiem integracji polityki zagranicznej z polityką bezpieczeństwa.
W zeszłym tygodniu Komorowski mówił w TVP1, że ma ambicje prezydenckie i uważa perspektywę wyborów prezydenckich za wspaniałe zwieńczenie kariery politycznej. Zaznaczył, że zależy mu, aby konsultacje wewnątrzpartyjne w sprawie kandydata nie przerodziły się w walkę i nie powodowały konfliktów w Platformie.