Ścisłe kierownictwo ludowców na nieformalnym spotkaniu debatowało, co dalej robić - donosi "Rzeczpospolita". Czołowi politycy PSL nie byli bowiem poinformowani o powołaniu nowego gremium przy premierze. Nie poproszono ich, by wskazali swoich kandydatów do rady, której przewodniczy Jan Krzysztof Bielecki.

Reklama

Ludowcom ponoć nie spodobało się też, że ci, którzy się w niej znaleźli - dziewięć osób - mają liberalne poglądy na gospodarkę. PSL-owcy odebrali to jako policzek.

Z informacji gazety wynika, iż na spotkaniu przeważały głosy, że odpowiedzią powinno być wyjście z koalicji. A prezes Waldemar Pawlak miał po raz pierwszy zakomunikować, że "trzeba się zastanowić nad dalszym jej funkcjonowaniem".

Sam Waldemar Pawlak jednak dementuje te doniesienia. "To nieprawdziwa informacja, że PSL chce zerwać koalicję z PO" - mówi wicepremier w Radiu ZET. "Dlaczego PSL miałby się irytować? Nas nie ma w tej radzie i PSL się nie irytuje" - dodaje.