Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że podczas spotkania w Wiśle prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko przedstawił mu koncepcję związaną z "techniczną umową", która umożliwiałaby jak najszybsze ponowne przekazywanie gazu do Unii Europejskiej.

Reklama

Według Lecha Kaczyńskiego, "nie pierwszy raz w Europie i Polsce mamy do czynienia z pewnym informacyjnym zamieszaniem". Jak mówił, jest w interesie Ukrainy i Polski, aby "czysta prawda wyszła na jaw". "Niczego więcej nie potrzebujemy" - dodał.

"Chcę obiektywnie przedstawić, kto jest winny. Kto tu zawinił i w jakim celu" - zapewnił Wiktor Juszczenko.

Podkreślił, że Ukraina rozliczyła się całkowicie z Rosją za gaz przesłany w ubiegłym roku. Zademonstrował też schemat ukraińskich gazociągów i tłumaczył, dlaczego nie można przesłać gazu tą drogą, której zażyczył sobie Gazprom.

Juszczenko oświadczył, że jeśli rosyjscy partnerzy mają jakiekolwiek zarzuty dotyczące nielegalnego poboru gazu przez stronę ukraińską, to niech zwrócą się do sądu arbitrażowego, żeby rozpatrzył tę sprawę.

Ukraina oczekuje od Rosji "bez żadnych warunków" dostarczenia do jej wschodniej granicy ilości gazu zakontraktowanego przez inne państwa europejskie. "Jeżeli istnieje polityczna wola przekazywania całej ilości zakontraktowanego gazu przez Rosję na wschodnią granicę Ukrainy, to nie ma problemów z jego przekazywaniem na Zachód" - mówił ukraiński prezydent.

Zaznaczył, że jego kraj postuluje rozpoczęcie rozmów na temat technicznych warunków dostarczania z Rosji na Ukrainę 50-55 mld metrów sześć. gazu. z których 12 proc. stanowi tzw. gaz technologiczny. Ukraina jest cały czas gotowa przesyłać gaz - powiedział Juszczenko.

W polsko-ukraińskich rozmowach uczestniczyli też szefowie dyplomacji obu państw Radosław Sikorski i Władimir Ohryzko.