Chodzi o złamanie zakazu podejmowania pracy (poza wykładami), który ustawa narzuca prokuratorom w stanie spoczynku.
>>> Sprawa Blidy: Nie było żadnego fałszerstwa
Na początku roku Krawczyk zrezygnował z posady prokuratora i postanowił zostać adwokatem. 9 stycznia został przeniesiony w stan spoczynku. Rozpoczął praktykę adwokacką, równocześnie pobierając wynagrodzenie prokuratorskie. W tej sprawie trwa postępowanie wyjaśniające.
"To postępowanie sprawia, że Krawczyk staje się łatwym obiektem nacisków" - mówi "Rz" jeden z katowickich prokuratorów.
"Ta sprawa to zwykłe nieporozumienie. Kiedy się zorientowałem, że na moje konto wpływają pieniądze z prokuratury, sam powiadomiłem przełożonych" - tłumaczy sam Krawczyk.