Tą awanturą żyją polscy dyplomaci od kilku dni - pisze gazeta. Powołuje się na nieoficjalne relacje. Powodem ostrego starcia miały być sugestie rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych - Andrzeja Sadosia - że niektóre decyzje wiceministra Rafała Wiśniewskiego powinno zbadać Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Wiśniewski, w obecności minister Anny Fotygi, wiceministrów oraz kilku zaproszonych na spotkanie dyrektorów powiedział, że jeżeli są jakiekolwiek zastrzeżenia do jego pracy, to chętnie się podda procedurom CBA. W innym przypadku będzie sądownie dochodził swego dobrego imienia. "Po tej deklaracji minister Fotyga omal nie spadła z krzesła" - powiedział jeden z dyplomatów, który nie ujawnił swojego nazwiska.
Obaj uczestnicy rzekomej kłótni nie potwierdzają, że coś takiego się zdarzyło.
Ale to nie jedyne konflikty w resorcie. Podobno do odejścia szykuje się wiceminister Paweł Kowal.