Hazardowa komisja śledcza wznawia swoje prace po ponad dwumiesięcznej przerwie. Zawiesiła je w związku z tragedią smoleńską - w której zginął m.in. zasiadający w tej komisji poseł PiS Zbigniew Wassermann - i kampanią prezydencką.

Reklama

Kierat miał się stawić przed komisję śledczą jeszcze w marcu, ale ostatecznie do przesłuchania nie doszło, gdyż przedstawił zwolnienie lekarskie.

Firma GTech, której polskim oddziałem kieruje Kierat, była wielokrotnie przywoływana w zeznaniach świadków zeznających przed komisją; występuje też w dokumentach CBA, przekazanych sejmowym śledczym.

W analizie Biura z 2007 r. na temat prac nad ustawą hazardową w czasie rządów PiS napisano, że na zmianach w ustawie o grach, które umożliwiłyby Totalizatorowi Sportowemu organizowanie wideoloterii, najbardziej skorzystałaby właśnie GTech. Według autora tego dokumentu, wynikać to miało z zapisów niejawnej umowy między tą spółką a TS, w świetle, których państwowy monopolista byłby zmuszony z korzystania z oprogramowania i urządzeń dostarczanych przez GTech.

Reklama

O sprawie tej mówił też śledczym były szef Rady Nadzorczej TS Andrzej Rzońca. W jego ocenie Totalizatorowi byłoby niezmiernie trudno uruchomić wideoloterie bez udziału w tym przedsięwzięciu GTech.

W środę przesłuchany zostanie również Henryk Kalinowski, szef wrocławskiego Urzędu Stanu Cywilnego i członek zarządu Wojskowego Klubu Śląsk Wrocław, z którym biznesmen z branży hazardowej Ryszard Sobiesiak miał rozmawiać telefonicznie tuż po swoim spotkaniu z ówczesnym wicepremierem Grzegorzem Schetyną na lotnisku 29 września 2008 r.

Schetyna, który zeznawał przed komisją w lutym, szczegółowo opowiadał śledczym o tym spotkaniu. Tłumaczył wówczas, że to Sobiesiak o nie zabiegał, a on nie pamięta dokładnie, jaki był jego temat. Postawił jednak tezę, że rozmowa prawdopodobnie dotyczyła Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław (to z niego wyodrębniły się kluby: koszykarski i piłkarski o tej samej nazwie). Według niego wskazywać na to może fakt, że - według sporządzonych w CBA stenogramów z rozmów telefonicznych Sobiesiaka - zaraz po ich spotkaniu biznesmen skontaktował się właśnie z Kalinowskim.