Polskę musi być stać na to, aby być lojalnym sojusznikiem w ramach NATO, bo to jest nasz oczywisty interes, to jest jedyna w tej chwili gwarancja bezpieczeństwa dla Polski, a historia się nie skończyła - przekonywał prezes PiS na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Reklama

Jak mówił, PiS uważa, że trzeba realizować nasze zobowiązania w NATO, a suma 20 mln dolarów, czyli około 60 kilku milionów złotych (...) to jest suma niewielka. To jest budżet takiej średniej gminy - dodał.

Jest oczywiście wielki problem doprowadzenia naszych sił zbrojnych do takiego poziomu, który by oznaczał także możliwość samodzielnej, poważnej obrony naszych interesów w razie potrzeby - mówił lider PiS. Niestety - jak ocenił - wydarzenia, które mają miejsce w ciągu ostatnich lat, to jest dokładnie przeciwny kierunek.

Dziennikarz, który pytał Kaczyńskiego o pieniądze dla Afganistanu, chciał wiedzieć, czy stanowisko prezydenta Bronisława Komorowskiego w tej sprawie można uznać za sukces Polski na szczycie.

Reklama

O sukcesach prezydenta Komorowskiego to ja tutaj mówić nie będę, bo uczestnictwo w rutynowych spotkaniach i podejmowanie rutynowych decyzji, to nie jest żaden sukces i nie należy tego w ten sposób interpretować - odpowiedział Kaczyński.

Prezydent, podsumowując w poniedziałek szczyt, podkreślił, że spotkanie potwierdziło znaczenie zasady wspólnej sojuszniczej obrony, termin zakończenia misji w Afganistanie i wolę budowy systemu przeciwrakietowego, o co - zaznaczył - zabiegała Polska. Komorowski ocenił też, że rozmowy o dalszych perspektywach aktywności NATO na rzecz umocnienia i wsparcia państwa afgańskiego będą oznaczały konieczność rozpoczęcia ustaleń związanych z nową misją, która nie będzie miała już charakteru misji bojowej. Powiedział, że Polska jest otwarta, ale nie deklaruje się w pełni, co do zakresu naszego zaangażowania w tę nową misję. Dodał, że wybór, czy bardziej wspierać afgańską armię czy projekty rozwojowe, będzie jeszcze tematem dyskusji.

Szef MSZ Radosław Sikorski, który też uczestniczył w szczycie, powiedział w poniedziałek, że po zakończeniu misji Sojuszu w Afganistanie Polska może się włączyć w szkolenie sił afgańskich, ale nie ma jeszcze decyzji, jaką kwotę wpłaci do funduszu pomocy dla tego kraju po 2014 r.